Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ferma norek na obrzeżach Nowego Miasteczka. Prawdziwe zło czy gra polityczna?

(pif)
O planach postawienia fermy norek na obrzeżach miasta pisaliśmy na łamach "GL” już w listopadzie ubiegłego roku.
O planach postawienia fermy norek na obrzeżach miasta pisaliśmy na łamach "GL” już w listopadzie ubiegłego roku. sxc.hu
O planach postawienia fermy norek na obrzeżach miasta pisaliśmy na łamach "GL" już w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas zarówno wśród mieszkańców, jak i w szeregach samorządowców, zdecydowanie dominowały głosy krytykujące tę inwestycję.

Gmina od początku miała w zanadrzu tylko jedną broń - plan zagospodarowania przestrzennego, czyli dokument szczegółowo określający, co na danym terenie może się znajdować, co może powstać. Decyzję o jego uchwaleniu musiała jednak podjąć rada, co się właśnie stało na środowej sesji. I choć to pomysł obrony przed fermą pomyślnie przeszedł głosowanie, to radni nie byli jednomyślni, m.in. z powodu konieczności wygospodarowania 53 tys. zł na opracowanie tegoż planu.

Nie obyło się też bez dyskusji, które zapewne trwałyby o wiele dłużej, gdyby w sesji uczestniczył burmistrz Wiesław Szkondziak.

- Jeszcze dwa miesiące temu, kiedy w obrębie obszaru, o którym mówimy, były wnioski o inwestycję, staliśmy przed dylematem, czy dążyć do opracowania planu - komentował radny Anatol Komarnicki. - Burmistrz stwierdził, że jest przeciwnikiem sporządzania planu, bo jeśli pojawiłby się inwestor, któremu on chciałby stworzyć warunki, a plan już byłby opracowany, to takiego manewru by nie miał. Dziś jest wniosek o opracowanie takiego planu. Nie jesteśmy zdziwieni, bo i nowa sytuacja powstała. Jest zagrożenie hodowlą norek, ze strony mieszkańców jest zaniepokojenie tematem odoru, jaki by się wydzielał - mówił. - Jeżeli jakiś inwestor, w innym miejscu miasta lub gminy, złoży wniosek o założenie działalności, to czy też będziemy zmieniali plan? - zastanawiał się.

Okazało się też, że tuż przed sesją do rady wpłynęło pismo od inwestora. Deklarował on, że zgodzi się wybudować fermę na działce obok tzw. śmietniska, pod warunkiem doprowadzenia tam mediów, i to na koszt gminy. Propozycję ulokowania się właśnie tam miał dostać we wczesnej fazie rozmów z magistratem, które ostatecznie zakończyły się brakiem porozumienia.

- Jedna i druga strona została wprowadzona w błąd - zareagowała natychmiast radna Irena Gerlip. - Na tej działce zaplanowana jest droga S3, więc to mija się z celem - argumentowała.

Przeczytaj też: Jest nadzieja, że hodowla norek z Bronowic w końcu się wyniesie

Nagonka na norki?

Głos zabrał też sekretarz gminy, Krzysztof Podhajecki. - Rozmowy zakończyły się fiaskiem, bo okazało się, że inwestor ma prawników, którzy i tak doprowadzą do tego, że te ,,norki" powstaną tam, gdzie on chce - skwitował.

Z kolei dla radnego Józefa Wernera poruszenie wokół planów budowy fermy okazało się niczym innym, jak nagonką na norki i próbami wypromowania własnej osoby przez burmistrza. - Byłem na takiej fermie. Zwierzęta są bardzo czyste. To, co się dzieje ostatnio w mediach i nagłaśnianie, że norki są zagrożeniem - ja to odbieram jako grę prowadzoną przez burmistrza - mówił. - Osobiście wstrzymam się od zagłosowania nad planem, ponieważ mam wątpliwości, co do wydatkowania tych kwot na jego utworzenie - dodał.
Radny Werner argumentował też, że Agencja Rynku Rolnego wystąpiła do gminy o zmianę przeznaczenia rzeczonego terenu. - Proszono o zmianę na cele magazynowo-przetwórcze, na warsztaty samochodowe, na dobudowę silosów suszarni, bo suszarnia też chce się rozbudować - tłumaczył. Według niego odstraszy to mieszkańców jeszcze bardziej niż ferma norek.

Plan zagospodarowania przestrzennego musi być opracowany w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska