Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy z inkubatora przedsiębiorczości ruszają w świat

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
- Przez rok szukaliśmy geniusza i znaleźliśmy go w Zielonej Górze - tak o Radosławie Hutniku mówi Ewa Minge (fot. Krzysztof Burda)
- Przez rok szukaliśmy geniusza i znaleźliśmy go w Zielonej Górze - tak o Radosławie Hutniku mówi Ewa Minge (fot. Krzysztof Burda)
Choć siedziby mają w Zielonej Górze, interesy robią z całym światem. Dlatego firmy nie martwią się, że po trzech latach opuszczają Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości.

Inkubator pomaga młodym, zdolnym, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą. Daje biura, wyposażenie, pomoc prawną i ekonomiczną. Z tej możliwości skorzystał Radosław Hutnik, który po skończeniu grafiki na Uniwersytecie Zielonogórskim założył Studio Bozon. Kreuje ono kompleksowe projekty wizualne, wykorzystując najnowsze techniki multimedialne. Firma nie narzeka na brak klientów. Jak sobie poradzi, działając już samodzielnie?

- Kurczak, który był w inkubatorze, jest już teraz kogutem, który dziobie mnie czasem w głowę - żartuje projektantka Ewa Minge i zdradza, jak trafiła na firmę Bozon. - Mój 18-letni syn miał zadanie znaleźć mi geniusza. Po roku podał mi namiary na Radka. Okazało się, że naprawdę jest genialny w tym, co robi. Nasza współpraca układała się bardzo dobrze. A dziś mogę już powiedzieć, że... jest on współwłaścicielem firmy Minge &Bozon, będącej w trakcie rejestracji.

- To zabiera pani naszego przedsiębiorcę do Warszawy? - pytam.

- Skądże! Siedziba firmy jest w Zielonej Górze. Przecież od sześciu lat tu mieszkam i dojeżdżam do Pszczewa, gdzie zatrudniam sto osób - mówi. - Moi synowie chodzą w Zielonej Górze do ,,lotnika” i gimnazjum. Przecież dziś trzeba być w Warszawie, by prowadzić interesy z całym światem. I tak się właśnie dzieje. Moja firma kreacyjna pracuje dla wielu znanych marek. Brakowało mi poważnej siły. Teraz już mogę przyjmować kolejne zlecenia na kreowanie wizerunku firm.

Grzegorz Dribczak (po informatyce) założył DWD Systems. Firma świadczy usługi informatyczne.

- Kilka dużych projektów i kilkadziesiąt małych (m.in. serwisy radiowe, społecznościowe), spowodowało, że teraz jest duże grono stałych klientów. Firma może dynamicznie się rozwijać - przyznaje właściciel kolejnej firmy opuszczającej po trzech latach Inkubator.

- Dziś jestem członkiem Klastra Multimediów i Systemów Informacyjnych, założonego z inicjatywy Wyższej Szkoły Biznesu - National Louis Univeristy.

Z Inkubatorem pożegnali się też Dariusz Miśkiewicz i Marek Piechocki z Human Technology, zajmującej się projektowaniem witryn internetowych. Współpracuje ona z firmami z USA, Austrii, Niemiec, Chin, Indii. - Robiliśmy np. strony internetowe w Bułgarii, Rumunii, Kazachstanie - wylicza D. Miśkiewicz. - Teraz przenosimy swoją siedzibę do biurowca Novity.

Na szerokie wody wypływa teraz także GRT Studio, założone przez Jakuba Jaśniewskiego i Tomasza Makowskiego. Zajmuje się ono kompleksowymi usługami kreowania wizerunku firm w internecie.

Prof. Józef Korbicz z UZ cieszy się, że wspólne dzieło uczelni i miasta, które przeznacza fundusze na funkcjonowanie Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości, przynosi oczekiwane efekty. Nasza placówka wśród 44 w Polsce zajmuje drugie miejsce. To inni chcą nas wzorować.

- Cieszę się, że firmy, które po trzech latach, bo taki jest wymóg, opuszczają inkubator, prężnie się rozwijają, pozostają w Zielonej Górze i będą zatrudniać zielonogórzan - podkreślił wiceprezydent Dariusz Lesicki.

- Dla UZ byłoby lepiej, gdyby firmy pozostały przy uczelni. Można by stworzyć spółki kapitałowe - podsuwa Marcin Janicki z współpracującej z Human Technology firmy Postęp sp. z o.o. ze Świebodzina.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska