Żary do podobnych atrakcji szczęścia nie mają. Przy figurce kaczarki w Kaczym Rynku wciąż ginęły kaczki, Telemann w Rynku regularnie traci smyczek, a fontanna z bobaskami na Placu Łużyckim jest już bez bobasków. Charakterystyczne figurki zdobiły fontannę kilka lat, co rusz był przemalowywane na różne kolory i sytematycznie były niszczone, następnie odnawiane. W końcu zniknęły na dobre i wszystko wskazuje na to, że już nie wrócą. Koszt renowacji wyceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Za drogo
- Po ostatnim akcie wandalizmu resztki rzeźby zostały zdemontowane z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców i zabezpieczone w Urzędzie Miejskim. Koszt odtworzenia, według ustaleń wykonawcy rzeźby, opiewa na kwotę około 60 tysięcy złych. Gmina Żary o statusie miejskim na chwilę obecną nie ma w budżecie zaplanowanych środków finansowych na odtworzenie zniszczonych elementów fontanny - informuje Magdalena Witchen, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Żarach.
Wygląda szkaradnie
- Szkoda, że w naszym mieście trudno utrzymać w porządku jakąkolwiek atrakcję, złodziejstwo i wandalizm mają się wciąż bardzo dobrze - komentuje mieszkanka Żar. - Ludzie nie potrafią niczego uszanować, wszędzie trzeba by poustawiać patrole policji, zamontować kamery, a i tak by zniszczono. Szkoda, bo fontanna ładnie wyglądała z bobaskami i przyciągała wzrok, podobała się zwłaszcza dzieciom, teraz wygląda szkaradnie.
I trudno się z tym nie zgodzić. W naszej galerii znajdziecie najnowsze zdjęcia z Placu Łużyckiego oraz te wykonane przed kilkoma laty.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?