Na miejsce przyjechał właściciel terenu, który pomagał w gaszeniu ognia.
(fot. PSP Sulęcin)
Zgłoszenie o pożarze sulęcińscy strażacy odebrali 8 września. Po przyjeździe do miejscowości Brzeźno (to tam paliła się słoma) w oczy kuł gęsty dym, a sytuację dodatkowo utrudniał silny wiatr. Sterta słomy leżała niedaleko drogi asfaltowej Brzeźno -Długoszyn i zaledwie 15 metrów od ściany lasu.
Na początku strażacy nie mogli sobie dać rady z ogniem. Po prostu było ich za mało. Później, po przyjeździe kolejnych jednostek, okrążyli ogień i zaczęli wygrywać tę nierówną walkę. Na miejsce przyjechał też właściciel terenu. Przyprowadził ciągnik oraz ładowarkę. Dzięki temu sprzętowi można było rozrzucić słomę na większej powierzchni, co ułatwiło jej dogaszanie. Na szczęście w pobliżu były hydranty, staw i rzeka Postomia. To znacznie usprawniło działania strażaków.
Z ogniem walczyło dziesięć zastępów straży pożarnej.
Strażacy musieli skorzystać z dodatkowych ujęć wody.
(fot. PSP Sulęcin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?