Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów. Miasto za pracę płaci papierosami

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Miasto i powiat wydają publiczne pieniądze na papierosy. Są one formą zapłaty za prace więźniów na rzecz miasta i powiatu (fot.  Dorota Nyk)
Miasto i powiat wydają publiczne pieniądze na papierosy. Są one formą zapłaty za prace więźniów na rzecz miasta i powiatu (fot. Dorota Nyk)
Ponad tysiąc paczek papierosów kupiło starostwo powiatowe, a miasto kupi w tym roku ponad siedem tysięcy. Nasi Czytelnicy są zbulwersowani i zaniepokojeni. Pytają, czy te papierosy spalą urzędnicy.

- Jak to możliwe, że samorząd kupuje za publiczne pieniądze papierosy? Po co staroście taka ilość, wszak to ponad tysiąc paczek, przy tym najgorszych na rynku papierosów? Czy to nie jest sprzeczne z ustawą o ograniczaniu palenia papierosów, z programami rządowymi promującymi zdrowy tryb życia?

Oburzające jest, na co wydawane są publiczne pieniądze! - krytykuje nasz Czytelnik.

Poprosił nas, byśmy sprawdzili, po co urzędnikom tyle papierosów.

Z wynikami wyboru oferty na zakup papierosów można się zapoznać na stronie internetowej - w Biuletynie Informacji Publicznej. Rzeczywiście jak wół stoi tam, że pod koniec marca starostwo wybrało ofertę na zakup papierosów. Głogowski Ruch ma dostarczyć papierosy za 9.918 zł. Kto tyle spali i dlaczego starostwo je kupuje?

- Na terenie starostwa codziennie pracuje dwóch więźniów z zakładu karnego. W ramach umowy z zakładem karnym wykonują roboty porządkowe i pomocnicze. Nie płacimy im pensji, ale zgodnie z umową w formie nagrody dostają od nas papierosy - tłumaczy starosta Rafael Rokaszewicz.

Czytaj też: Pochwal się urzędniku co tam masz w portfelu

Dwaj więźniowie pracujący w starostwie dostają jako formę gratyfikacji po trzy paczki dziennie. Podobną umowę z Zakładem Karnym ma urząd miasta. Tutaj nawet potrzeba jeszcze więcej papierosów, miasto kupuje także więźniom kawę. Jak sprawdziliśmy, wczoraj na jego rzecz pracowała grupa prawie 40 więźniów.

- Kilkadziesiąt osób dziennie sprząta przystanki autobusowe, chodniki i ulice.

Gdybyśmy ich nie zatrudniali, to musielibyśmy zatrudnić firmę, jest to więc dla nas bardzo korzystna umowa - mówi rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - A tak, wydajemy niewiele, a więźniowie wykonują dużo pracy. Poza tym pracując na rzecz miasta odpracowują swoje winy.

Rocznie miasto wydaje na ten cel około 100 tys. zł. W tym roku ponad 73 tys. zł wyda na papierosy, a prawie 15 tys. zł na kawę. Każdy z więźniów dostaje dziennie paczkę papierosów i kawę. W tym roku miasto kupi im ponad sześć tysięcy paczek kawy po niecałe 2,50 zł jedna. Jeżeli jest gorąco, więźniowie dostają jeszcze wodę do picia. A zimą ciepłą zupę.

- Przepisy pozwalają zatrudnić skazanego nieodpłatnie. Ale trzeba go jednak czymś zachęcić do tego, żeby chciał pracować. Mamy więc w umowie ze starostwem i z miastem punkt o nagrodzie za pracę w formie papierosów i kawy. To jest bardzo korzystny układ dla miasta, dla podatników, a także dla nas - tłumaczy dyrektor ZK Ryszard Kędzia.

Więzień przebywający w zakładzie karnym nie może mieć przy sobie pieniędzy. Dlatego kwitnie tam handel wymienny, a najlepsze na wymianę są właśnie papierosy. Kto je ma, ten może je wymienić na inny towar, którego potrzebuje. W sklepie popularne bez filtra kosztują 9,20 zł. Ale więźniowie palą z filtrem, paczka najtańszych kosztuje 9 - 10 zł.

Czytaj też: Papierosy bez smaku i w czarno-białych opakowaniach

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska