Do tej pory jeszcze bardzo dużo ludzi kupuje papierowe bilety w kioskach. Od 1 stycznia już nie będą mogli, gdyż komunikacja miejska się z nich wycofuje. Będą obowiązywały tylko bilety z plastiku - elektroniczne, które trzeba podstawiać pod czytnik przy wejściu i wyjściu z autobusu. Kto nie kupi sobie takiego, to będzie mógł zapłacić za podróż u kierowcy, ale o 30 groszy drożej.
Papierowe bilety miały być wycofane już w czerwcu. Jednak termin przełożono. Plany nie wyszły. - Prowadziliśmy rozmowy z Ruchem, żeby stworzył system punktów doładowania. Najpierw się podjął tego zadania, a potem się wycofał - mówi prezes spółki Komunikacja Miejska Robert Grodecki. - Ogłosiliśmy drugi przetarg, wygrał go Kolporter. Umowa jest taka, że od 1 stycznia ma w mieście działać 20 punktów doładowania.
Dziś takie stanowiska są tylko trzy - na os. Piastów Śląskich w sklepie Intermarche, na os. Kopernika w sklepie Piotr i Paweł oraz na pl. Tysiąclecia, w punkcie obsługi klientów komunikacji. Wczoraj ten ostatni był nieczynny z powodu awarii.
- Zachęcam tych, którzy nie mają jeszcze biletu elektronicznego, do jak najszybszego składania wniosku - mówi R. Grodecki. - Podejrzewamy, że w grudniu ludzie nas tymi wnioskami zasypią. Będą musieli długo czekać na wydanie karty, a w tym czasie u kierowcy płacić więcej za przejazd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?