Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowianie pewnie wygrali z niewygodnym przeciwnikiem

Krzysztof Zawicki 0601 557 918 [email protected]
Dla Ireneusza Żaka pojedynek z Piotrkowaninem był jednym z najlepszych, jakie rozegrał w barwach Chrobrego
Dla Ireneusza Żaka pojedynek z Piotrkowaninem był jednym z najlepszych, jakie rozegrał w barwach Chrobrego fot. Remigiusz Kloc
To była pełna rehabilitacja Chrobrego za porażkę z Zagłębiem Lubin. Nareszcie były skuteczny atak, solidna obrona i znakomita postawa bramkarza Krzysztofa Szczęsnego.

Dla głogowian to nie był łatwy mecz. Wysoka porażka odniesiona przed tygodniem z Zagłębiem spowodowała nerwowość, a presja była widoczna na początku tego pojedynku. W 5 min po trafieniach Pawła Laskowskiego, Dominika Płócienniczaka i Tomasza Bodasińskiego przyjezdni objęli prowadzenie 3:0. Niemoc rzutową przełamał w 6 min Jarosław Paluch i w tym momencie gracze Chrobrego odblokowali się. Bardzo dobrze zaczęli poczynać sobie nasi rozgrywający Maciej Ścigaj i Łukasz Stodtko. Z kontry wreszcie rozrzucał się Marek Świtała. Głogowianie mieli miażdżąca przewagę i 20 min wygrywali już 10:6.

Na uwagę zasługuje także postawa Krzysztofa Szczęsnego, który swoimi interwencjami skutecznie odbierał ochotę do gry przeciwnikom.

Po przerwie głogowianie byli jeszcze bardziej zdeterminowani. Po dwóch bramkach Mikołaja Szymyślika i jednej Krystiana Kuty, Ireneusza Żaka i Świtały, w 36 min na tablicy pojawił się wynik 19:13.
Goście próbowali niwelować różnicę, ale na przeszkodzie stawała dobrze poukładana obrona. A ponadto, praktycznie nie do zatrzymania w tym dniu, byli w ataku Stodtko i Żak. Jeszcze w 50 min Chrobry prowadził 29:22, ale w miarę upływu czasu przewaga rosła. W końcówce brylował Żak, który w ciągu dziesięciu ostatnich minut rzucił pięć bramek.

- Przez cały czas miałem w pamięci poprzedni mecz z Zagłębiem - skomentował trener Chrobrego Jarosław Cieślikowski. - W tamtym pojedynku szybko straciliśmy dużo goli i spotkanie było już ustawione do końca. Brakowało nam pewności siebie i tego się obawiałem w meczu z Piotrkowem. I ponownie początkowe minuty były niepewne, ale widać też było, że z każdą kolejną moi zawodnicy nabierali wiarę we własne siły. Nareszcie pokazała się druga linia. Jak nie ma rzutów z tej formacji, to meczów się nie wygrywa, bo przeciwnik cofa się na szósty metr i po prostu czeka.

W pozostałych meczach: AS BAU Śląsk Wrocław - Wisła Płock 27:30, MMTS Kwidzyn - Traveland Społem Olsztyn 30:24, Powen Zabrze - Nielba Wągrowiec 25:30, Azoty Puławy - Vive Kielce 25:35, Zagłębie Lubin - AZS AWFiS Gdańsk 34:28.

1. Vive 2 2 68:46
2. Wisła 2 4 61:48
3. Zagłębie 2 4 65:51
4. MMTS 2 4 66:54
5. Nielba 2 2 60:56
6. Chrobry 2 2 59:57
7. Traveland 2 2 54:56
8. Azoty 2 2 56:65
9. Śląsk 2 0 53:60
10.Powen 2 0 46:61
11. Piotrkowianin 2 0 58:72
12. AZS AWFiS 2 0 49:67

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska