MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina ratuje

TOMASZ NIECIECKI
Słoneczko przypieka pięknie, a na nadmorskich plażach raczej luźno. - To przez kryzys w kraju - wyrokuje rybak z Rewala Andrzej Błahuta. W tłuste lata w ledwie tysięcznym Rewalu wypoczywało jednocześnie 30 tys. letników. Teraz można jechać w ciemno. Miejsc nie brakuje.

Za dobę w kwaterze ze zbiorową łazienką miejscowi wołają 20 - 25 zł od głowy. Luksus własnego prysznica w wynajmowanym pokoju kosztuje dwa razy więcej. - Ja kasuję za pokój bez łazienki 25 zł, ale codziennie karmię letników rybą - zachwala pan Witek. - Jak siądziemy grillować przy kolacji, czasem z 20 kilo flądry zejdzie.
Świeże flądry i inne ryby (oprócz dorsza, bo do końca sierpnia jest pod ochroną) można z samego rana tanio kupić od rewalskich rybaków.

Gmina ratuje

Podobne ceny kwater jak w Rewalu są w oddalonym o 5 km Niechorzu. Wybór ogromny. - Prawie każdy mieszkaniec wynajmuje tu pokoje - mówi Małgorzata Brodnicka, z zawodu latarnik. Muzeum rybołówstwa i latarnia to największe atrakcje wioski. Na jej szczyt, 45-metro-wego kolosa, prowadzi 208 schodków.
Kawałek od Rewala leży mały Trzęsacz, słynny w całej Polsce z ruin kościółka na skraju klifu. Pozostałości po nim wyglądają smutno, bo ubywa ich z roku na rok. - Gmina dwoi się i troi, żeby ratować zabytek - zarzekają się robotnicy, którzy mają akurat fajrant. Plaża w Trzęsaczu jest bardzo ładna, kwater nie brakuje, ceny jak wszędzie.

Namiot jak kwatera

Także w pobliskim Dziwnowie nie ma problemu ze znalezieniem dachu nad głową. Sprawdzamy w bardzo zacisznej okolicy, 200 metrów od szerokiej plaży w pobliżu redy. Małgorzata Grusiewicz wynajmuje turystom część starego, ale zadbanego domu przy ul. Rybackiej 33. Do 15 lipca za nocleg w pokoju z telewizorem, czajnikiem elektrycznym, sztućcami i talerzami chce jedynie 20 zł. Po tym terminie, do końca sierpnia stawka rośnie o 5 zł. Poza sezonem wypoczniemy za 15 zł. - Przed domkiem można zrobić grilla. Do dyspozycji gości jest kuchenka i lodówka - zachęca gospodyni. Jej sąsiedzi kasują po 30 zł i więcej.
Odwiedziliśmy też strzeżony camping ,,Wiking’’ w Dziwnówku. Na dwóch hektarach w sosnowym lesie są: domki z pokojami, stanowiska pod przyczepy, miejsce do rozbicia namiotów, toalety i łazienki. Nie brakuje baru, restauracji, boisk itp. Ceny raczej wysokie - na wypoczynek, po zsumowaniu wszystkich opłat, trzeba wydać mniej więcej tyle co na kwaterę.

Dobre, bo blisko

Zaletą odwiedzonych przez nas miejscowości jest, że leżą blisko Gorzowa i Zielonej Góry. Najbliżej mamy Dziwnówek. Z Gorzowa to 188 km, a więc samochodem ok. dwóch godzin drogi. Zielonogórzanie muszą doliczyć najwyżej półtorej godziny. Można też pojechać pociągiem do Gryfic i przesiąść się do wąskotorówki, która za 5 zł zawiezie nas np. do Trzęsacza czy Rewala. Nad morze kursuje także PKS.
Więcej informacji o noclegach w danej miejscowości można znaleźć w Internecie. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać jej nazwę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska