Gmina Skąpe nie ma pieniędzy na zasiłki

Gmina powinna wypłacić zasiłki pielęgnacyjne pod koniec kwietnia. Część osób już je dostała. Pozostali wciąż czekają.

- Od dwóch tygodni. A co to, moje dzieci gorsze? - denerwuje się pani Jadwiga. - Ja potrzebuję tych pieniędzy. A oni nie wypłacają. I nie wypłacą, bo mówią, że nie mają już kasy!!!

- W ubiegłym miesiącu dotacja na zasiłki była pomniejszona o znaczną kwotę - przyznaje Artur Macul, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Skąpem. Ale zaznacza, że to nie wina gminy.

- Wypłata zasiłków to zadanie zlecone przez wojewodę dla konkretnej gminy. W tym miesiącu dostaliśmy za mało pieniędzy, żeby wystarczyło dla wszystkich - rozkłada ręce urzędnik. - Pieniądze wypłacane są według listy z programu komputerowego. Nie mamy wpływu na to, kto dostał, a kto nie.

W tym miesiącu też nie zanosi się na poprawę sytuacji, bo rzeczywiście gmina nie wie, kiedy będą pieniądze.
- Rozumiem rozgoryczenie ludzi. Oskarżają gminę o niewypłacalność - opowiada kierownik. - A to przecież nie nasza wina. Jakbyśmy mieli z czego, tobyśmy wypłacili. My czekamy na fundusze z urzędu wojewódzkiego i dopiero je rozdzielamy.

Zadzwoniliśmy do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie i zapytaliśmy o sytuację z zasiłkami.
- Mnóstwo osób ich potrzebuje. Państwo ma problem z wygospodarowaniem odpowiedniej ilości środków, potrzebnych na wypłaty - powiedziała Teresa Ozimek, dyrektorka wydziału polityki społecznej. - Staramy się w ministerstwie o uzupełnienie tych brakujących kwot, są też w tej sprawie podejmowane działania przez wojewodów. Liczymy na szybką poprawę sytuacji.

Udało nam się dowiedzieć, że sytuacja nie dotyczy tylko gminy Skąpe. Niektóre wyłożyły jednak pieniądze za zasiłki z własnej kasy. Skąpego na to nie stać.
- Pilnuję sprawy. Rozmawiam, proszę. Przedwczoraj znów napisałem do urzędu o pieniądze - tłumaczy Macul. - Teraz pozostaje tylko czekać.