Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gniła Obra zalewa pola i piwnice w Wilenku

Krzysztof Fedorowicz
- Woda jest wszędzie, przesiąka przez wał na pola i do piwnic naszych domów. Tak jest od lat! - irytuje się Janusz Błaszków
- Woda jest wszędzie, przesiąka przez wał na pola i do piwnic naszych domów. Tak jest od lat! - irytuje się Janusz Błaszków fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Wilenko tonie! - alarmuje Janusz Błaszków. - Powiadomiłem i burmistrza, i radnych. Nie było żadnej reakcji!

- Za co ci ludzie biorą pieniądze i jakim prawem dają sobie kolejne podwyżki, skoro nic nie robią?! - oburza się sołtys.

Ale skąd ta woda we wsi?

- Gniła Obra i przyległe kanały są czyszczone w powiecie międzyrzeckim, ale już w świebodzińskim nie - mówi Błaszków. - Stąd woda u nas się spiętrza. Na domiar złego lustro rzeki, która płynie za wałem jest wyżej niż grunt we wsi, dlatego nasiąka ziemia i woda pojawia się w naszych piwnicach!

Zdaniem mieszkańców Wilenka Gniłą Obrę trzeba jak najszybciej pogłębić. Sprawdziliśmy. Między osadą a rzeką woda stoi na polach. W miejscach, gdzie ryli archeolodzy, prowadzący badania w gruncie, na którym ma powstać autostrada, potworzyły się sporych rozmiarów stawy.

- W całej gminie nic się nie dzieje, a o naszej wsi nawet nikt nie pamięta, nie mamy ani kanalizy, ani wodociągu, ani twardej drogi - żali się sołtys. - Zadzwoniłem więc do wicewojewody, akurat jechał do Warszawy po pieniądze na meliorację dla województwa. Obiecał, że pomoże. Nasze problemy trzeba nagłośnić i liczę, że "Gazeta Lubuska" wystąpi za nami!

- Tak, to prawda, dzwonił do mnie sołtys Błaszków - przyznaje Jan Świrepo, wicewojewoda. - Tego samego dnia zadzwoniłem do wojewódzkiego zarządu melioracji w Zielonej Górze i prosiłem o interwencję. Woda się spiętrza, bo część rowu jest wyczyszczona, a część nie. Po kilku dniach jeszcze raz zadzwoniłem do meliorantów i ponowiłem prośbę o udrożnienie koryta. Dyrektor Maciejak przyznał, że operator koparki zachorował i obecnie nie ma ludzi, którzy mogą szybko zająć się tą sprawą, ale obiecał, że to załatwi.

- Znam sytuację - przyznaje Jerzy Maciejak, p.o. dyrektora zarządu melioracji i urządzeń wodnych. - Ale ręce mamy związane, bo nie mamy pieniędzy na utrzymanie kanałów. Czekamy na uruchomienie rządowej rezerwy budżetowej. We wtorek w Warszawie dowiedziałem się, że jeszcze w marcu 16 województw otrzyma 25 mln zł.

Kiedy ruszą prace na Gniłej Obrze?

- Mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu. Wilenko zostanie zrobione w pierwszym rzędzie. A w poniedziałek wyślę tam pracownika, żeby dokładnie określił potrzeby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska