Skały w kształcie grzybów, zwierząt, czy morskich fal - to jedna z atrakcji Göreme w tureckiej Kapadocji. Są dziełem natury i wulkanu Ercijes, który prze milionami lat zalał lawą dolinę o powierzchni około 20 tys. kw. Potem przez stulecia deszcze i wiatry rzeźbiły miękkie wulkaniczne skały - tzw. tuf - nadając im baśniowy wygląd. Teraz przyciągają tysiące turystów z całego świata i są jedną z gałęzi utrzymania mieszkańców.
- Właśnie tutaj nagrywano sceny jednego z odcinków "Gwiezdnych Wojen". Reżyser George Lucas ponoć powiedział, że to najbardziej nieziemskie miejsce na Ziemi - mówi nasz przewodnik Muhmed.
W 1985 r. Narodowy Park Göreme wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
Świątynie w skałach
Göreme to także kompleks około 350 wczesnochrześcijańskich świątyń wykutych w tufowych skałach. Najstarsze pochodzą z V w. naszej ery. Odkrył je w 1907 r. francuski duchowny Guillaume de Jerphanion.
W zespole sakralnym przeważają niewielkie kościoły, które mogą pomieścić zaledwie kilkanaście, lub kilkadziesiąt osób. Pierwsze wspólnoty religijne powstały tutaj w IV w. naszej ery. Ich duchowym przywódcą był św. Bazyli, biskup Cezarei. W czasie ikonoklazmu (lata 725-842) zdobienia wielu świątyń były ograniczone do minimum, zazwyczaj zawierały tylko symboliczne wyobrażenie Krzyża. Po tym okresie, nowe wydrążone w skałach kościoły są już bogato zdobione kolorowymi freskami.
Niezwykle żywe barwy zachowały freski w Ciemnym Kościele z XI w. Zobaczymy tam sceny z Nowego Testamentu - np. ostatnia wieczerza, pocałunek Judasza, czy Ewangeliści. Najmniejszą z świątyń jest natomiast Kościół Jabłkowy z tego samego okresu. Wykuty został na planie krzyża z centralną kopułą podtrzymywaną przez filary.
Z XI w. pochodzi też Kościół Wężowy. Centralnie umieszczono w nim postać Jezusa Chrystusa oraz fundatora budowli, który przedstawiony został jako małe dziecko. Na freskach zobaczymy tam m.in. Św. Tomasza i Bazylego. W częściach mieszkalnych niektórych z klasztorów znajdują się wyciosane w skale ogromne stoły i ławy, mogące pomieścić nawet kilkudziesięciu mnichów.
W środku można robić zdjęcia, ale bez fleszy, czego bardzo przestrzegają zarówno przewodnicy, jak i pracownicy. Turcy tłumaczą, że błyski aparatów szkodzą freskom. Być może chodzi również o to, żeby turyści kupowali pocztówki i przewodniki ze zdjęciami w licznych kramach i sklepikach przy wejściu do kompleksu świątyń. Można tam także zaopatrzyć się w pamiątki. Np. wyroby z onyksu. Zwiedzając świątynie w środku lata warto też kupić napoje, gdyż temperatura oscyluje w granicach 40 stopni Celsjusza.
Podziemne miasta-fortece
Mijamy skały z wykutymi mieszkaniami. Niektóre są zasiedlone. Z okien wystają nawet talerze anten satelitarnych. Przewodnik wylicza ich atuty. - Latem utrzymują chłód, z zimą ciepło. W niektórych jest elektryczność i bieżąca woda - mówi Muhmed.
Kolejną atrakcją regionu jest ponad 30 podziemnych miast. Przed wiekami ich mieszkańcy wydrążyli w wulkanicznym tufie labirynty podziemnych korytarzy, w których chronili się przed najeźdźcami. Jednym z najbardziej znanych jest Derinkuyu. Tunele łączą tam cztery poziomy mieszkalne, w których znajdowały się również magazyny na żywność, a nawet kaplica. Wejścia blokowano kamieniami młyńskimi.
- To jedna z najpiękniejszych części Turcji. W języku starożytnych Persów Kapadocja to kraina pięknych koni. Rumaków ostało się niewiele, ale kraina naprawdę jest piękna - zapewnia Muhmed, który kilkanaście lat spędził w Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?