Jeszcze niedawno ceny oleju napędowego i bezołowiowej 95 kręciły się przy 4 zł. Dziś są już wyższe. Z ostatniego zestawienia przygotowanego przez ,,GL'' (uwaga: wszystkie dane pochodzą z wtorkowego wydania) wynika, że na niektórych stacjach w woj. lubuskim za litr benzyny trzeba płacić nawet po 4,69 zł! - Z reguły przed wakacjami ceny szły w górę. A teraz? Mamy jeszcze kwiecień i już tak drogo. Nie rozumiem, dlaczego w bogatych Niemczech paliwo kosztuje niemal tyle samo co u nas! - denerwował się wczoraj kierowca Wojciech Bilewski z centrum.
Na sieciowych drogo
Jak jest w Gorzowie? Z najnowszego zestawienia wynika, że nie tak najgorzej w porównaniu do innych miast woj. lubuskiego (- Ale i tak drogo! - narzekają kierowcy). Najłatwiej przyłożyć nasze stawki do tych z Zielonej Góry. Tak zrobiliśmy. Co wychodzi? Ceny na naszych sieciowych stacjach są wyższe, to żadna nowość. Ale ciekawie zrobiło się na tych mniejszych, za którymi nie stoją międzynarodowe koncerny.
Najtańszą stacją w naszym mieście nie było wcale Intermarche przy ul. Pomorskiej, stacja policyjna przy Wyszyńskiego czy PKS-u przy Podmiejskiej, tylko... cepeen OTL! - Jaki?! - zapytają niektórzy kierowcy. Odpowiadamy: chodzi o stację Ośrodka Transportu Leśnego przy ul. Szpitalnej. Olej był tu za 4,13 zł, a benzyna po 4,47 zł. I o ile ten pierwszy ciut tańszy można było kupić jeszcze w Zielonej Górze (4,07 zł), o tyle bezołowiową miał równie tanią jak marketowe stacje na południu!
Co to jest OTL? To stacja, która od września zeszłego roku prowadzi wolną sprzedaż paliwa. Towar ma sprawdzony, przebadany, prosto z Orlenu. - Gorzowianie się do nas już przekonali. Tankuje wiele samochodów firmowych, dużych. Oczywiście zaglądają też kierowcy indywidualni - mówi Zenon Michalak, który kasuje tutaj za paliwo.
Są widoki na kolejne
I pewnie dlatego na naszym forum kierowcy już kilka razy wskazywali tę stację jako alternatywę dla drogich sieciówek. Bo nawet marketowe dystrybutory w naszym mieście dziwnym trafem mają droższe paliwo niż na tych samych stacjach w Zielonej Górze: po kilka groszy, ale jednak...
Jak paliwowy temat widzą gorzowianie? Nightcrawler pisze na naszym forum, że chciałby w mieście stacji fińskiej sieci Neste. - Ceny na tej stacji są zawsze o pięć groszy niższe jak w okolicznych stacjach, niekiedy więcej. Średnio dwa razy do roku są promocje ,,zapłać kartą, zaoszczędzisz 5 gr''. Zdrowa konkurencja, jest potrzebna.
Krzysiek żałuje, że miasto nie wpuściło sieci Carrefour. Jego zdaniem Francuzi ,,zapewne też postawiliby swoją stację, na której paliwko by było tańsze''. Ruprechta to nie przekonuje. Jego zdaniem ceny w mieście tak są z kosmosu. - Twierdzenie, że paliwo w Gorzowie mamy tańsze, jest zwykłym kłamstwem, wystarczy wyjechać za Gorzówek, żeby zatankować nie 5 ale 20, a nawet 30 groszy na litrze taniej. Wszyscy wiedzą , że od dawna panuje tu zmowa cenowa, nie ma żadnej konkurencji, paliwo w Gorzowie podobnie jak jedzenie jest najdroższe w kraju, wystarczy sprawdzić ceny.
Czy coś może się zmienić? Przypomnijmy: jeszcze w tym roku - pomimo protestów okolicznych mieszkańców - jest szansa na kolejną stację Intermarche przy ul Dowbora - Muśnickiego. Niedługo miasto ogłasza też przetarg na działkę przy skrzyżowaniu Górczyńskiej z Wyszyńskiego, na której będzie można postawić cepeen. Zgodę na stację przy markecie na ul. Górczyńskiej już kilka lat temu też Tesco. - W tym roku planujemy uruchomienie w Polsce kolejnych dwóch. Czy m.in. w Gorzowie? Na to pytanie dziś nie jestem w stanie odpowiedzieć - powiedział nam wczoraj rzecznik sieci Michał Sikora.
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?