Nie trzy dni, jak było zapowiadane, ale tylko przez niecałą dobę nie było wody na gorzowskim Górczynie. Wyłączono ją w poniedziałek przed 7.00, a puszczono już we wtorek przed 5.00.
Naprawa magistrali (trzeba było wymienić kawał wielkiej rury) była oszacowana na trzy dni. Jednak fachowcy uwinęli się dużo szybciej. M.in. dzięki temu, że nie pracowali 8 godzin, ale bez przerwy - także w nocy. Ciepła woda jest więc na 40-tysięcznym Górczynie już dziś, we wtorek, a nie dopiero w czwartek rano (to była najgorsza z możliwych opcji).