Tosia, Maja, Amelka i Tatiana przyszły na świat 5 października 2012 r. To było wydarzenie nie tylko dla Gorzowa i woj. lubuskiego - o czworaczkach mówiła cała Polska i wszystkie ogólnopolskie stacje!
Gdy niedługo później nasz reporter odwiedził dziewczynki w mieszkaniu (wtedy jeszcze przy ul. Walczaka), były niemal identyczne. „Antosia ma długie palce i jest największa. Tatiana najspokojniejsza. Amelka - druga pod względem wielkości. A najmniejsza Majka najbardziej dokazuje. Oto nasze pierwsze lubuskie czworaczki” - napisaliśmy wtedy w GL.
Nauka? Jak najbardziej! Wstawanie? Nie za bardzo
Dziś to już duże dziewczyny. Od września chodzą do podstawówki - SP21 na Piaskach. Od rodziców wiemy, że czekały na to całe wakacje. - Odliczały dni i godziny do upragnionego dzwonka szkolnego. Były pełne chęci i łaknęły wiedzy jak dobrze wysuszona gąbka - śmieją się państwo Barbara i Radosław Bełzowie. Po ponad miesiącu nauki rodzice zapewniają, że zapał do nauki córkom pozostał. Mniej zapału mają jednak do... porannego wstawania! Poza tym pilnie odrabiają lekcje i dumnie noszą plecaki.
Wszystkie są podobne ale... każda jest inna
No i dziś można o dziewczynkach powiedzieć dużo więcej, niż chwilę po narodzinach. Bo choć cały czas są podobne, to... każda jest inna! Jak widzą je rodzice?
Tosia jest najstarsza i najbardziej odpowiedzialna, zarówno za siebie jak i za siostry. Dzielnie wydaje polecenia siostrom i stara się doprowadzić do perfekcji odrabianie zadań domowych. Przy tym wszystkim jest najdelikatniejsza.... charakterem, bo z drugiej strony to największa z całej czwórki.
Tatianka to córka do zadań specjalnych: mistrzyni jazdy na hulajnodze i wdrapywania się tam gdzie teoretycznie się nie da. Bardzo pomocna w domu i równie pilna w zajęciach szkolnych. Uśmiechnięta zawsze i wszędzie.
Amelka jest miłośniczką zwierząt i przyszłą panią weterynarz. To oddana opiekunka jedynego pupila domowego - kotki Kitki. No i rodzinny śpioch. A przy okazji mistrzyni w jeździe na rowerze - bez dodatkowych kółek rzecz jasna.
Maja zyskała sobie renomę rodzinnego cwaniaka. Zawsze wie lepiej - a w dziedzinie matematyki ma już za sobą pierwsze osiągnięcia olimpiadowe. Zawsze jej zdanie musi być na wierzchu. Drobna ciałem - a wielka duchem!
Będzie wielka wyprawa i jeszcze wielka impreza
Państwo Bełzowie zdradzili nam, że urodzinowy weekend będzie miał dwa etapy. Pierwszy to rodzinny wypad do Majalandu w Kownatach na całodzienne szaleństwa. A drugi to impreza w skromnym, rodzinnym gronie. Przy czym te grono (rodzice, dziadkowie, chrzestni z rodzinami) pewnie będzie liczyć około 30 osób!
Rodzice za pośrednictwem GL życzą dziewczynom (ten tekst będzie dla nich niespodzianką) zdrowia i uśmiechu na co dzień. - O resztę zadbamy! - zapewniają.
A cała redakcja GL dokłada jeszcze: spełnienia marzeń, piątek i szóstek w szkole oraz... pokochania porannego wstawania! Bo od tego, drogie dziewczyny, jeszcze przez lata nie uciekniecie!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
