Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie świętowali pojednanie

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
Serce Dzwonu Pokoju rozkołysują m.in. regionalista Robert Piotrowski i Ursula Hasse-Dresing, szefowa landsberskiego ziomkostwa. Dzwon jest też wspólną polsko-niemiecką fundacją.
Serce Dzwonu Pokoju rozkołysują m.in. regionalista Robert Piotrowski i Ursula Hasse-Dresing, szefowa landsberskiego ziomkostwa. Dzwon jest też wspólną polsko-niemiecką fundacją. fot. Krzysztof Tomicz
Sesją naukową, odsłonięciem tablicy pamiątkowej i uderzeniem w Dzwon Pokoju byli i obecni mieszkańcy świętowali dzień pojednania.

- Cieszę się bardzo, że nasza historia stała się też historią powojennego Gorzowa - mówiła w piątek Ursula Hasse-Dresing, przewodnicząca ziomkostwa byłych mieszkańców. Po raz 13. gorzowianie byli i obecni świętowali Dzień Pamięci i Pojednania, jak nazywany jest dzień wejścia Armii Czerwonej do Landsberga w 1945 r.

Wspólna historia

Dobrą tradycją współpracy Polaków i Niemców jest upamiętnianie historii miasta nad Wartą. Byli mieszkańcy dołożyli się do renowacji fontanny Pauckscha na Starym Rynku i do Dzwonu Pokoju na placu Grunwaldzkim.

W tym roku dzięki polsko-niemieckiej współpracy odsłonięto tablicę upamiętniającą Josepha i Woldemara Nürnbergerów - wybitnych landsberczan. Została ona wmurowana w dom u zbiegu ulic Łokietka i Drzymały, w którym rodzina Nürnbergerów mieszkała. Potem była to własność Kościoła ewangelickiego. Do 1945 r. niemieckie zakonnice - diakonisy pomagały dzieciom chorym na gruźlicę i ubogim. Dom do parafii w 2001 r. i znów można przyjść tu po pomoc. Także i w tym roku wyszło specjalne wydawnictwo poświęcone Nürnbergerów.

- Takie gesty są bardzo potrzebne. Zła historia odchodzi w niepamięć. Mamy Xxi wiek, trzeba w końcu żyć w pokoju i przyjaźni - mówiła Władysława Paradowska, która przyszła specjalnie na odsłonięcie tablicy. Wykonaną z brązu plakietę z napisami w dwóch nazwiskach wykonał gorzowski artysta Michał Bajsarowicz.

Miejsca pamięci

Tradycyjnym punktem obchodów Dnia Pamięci i Pojednania jest składanie kwiatów w miejscach pamięci. W tym roku wiązanki kwiatów złożono m. in. w lapidarium w parku Kopernika tuż obok parafii ewangelickiej. W ten symboliczny sposób uczczono landsberczan, których prochy wykopano podczas przecinki parku pod trasę szybkiego ruchu.

Kiedy powstał plan puszczenia trasy przez były niemiecki cmentarz, władze Gorzowa poprosiły byłych mieszkańców o zgodę, a nie musiały tego robić. To tylko jeszcze zacieśniło wzajemne kontakty.

F jak Frieden

Wspólne uroczystości zakończyło uderzenie w Dzwon Pokoju. - My wszyscy jesteśmy sercami tego dzwonu - mówiła wiceprezydent Zofia Bednarz. A Ursula Hasse-Dresing dodała, że Niemcom strój dzwonu, czyli w tonacji F kojarzy się ze słowem Frieden, czyli przyjaźń.

W tym roku serce dzwonu wprawiali w ruch wszyscy, którzy przyszli na plac Grunwaldzki. Uczyniła to jedna z pierwszych gorzowianek Halina Maciejewska, jak i drugoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 15, którzy na plac przyszli pod opieką Magdaleny Chmiel.

- To bardzo dobra, modelowa wręcz współpraca. Trzeba ją tylko dalej podtrzymywać - mówili gorzowianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska