MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie znowu nie zdobyli punktu

Robert Gorbat
- Jestem przekonany, że w pełnym składzie na pewno byśmy w Bełchatowie wygrali - powiedział chwilę po wczorajszym meczu trener GTPS Maciej Kowalczuk.

SKRA II BEŁCHATÓW - GTPS DZIEWULSKI INKASO TEAM GORZÓW WLKP. 3:1 (25:23, 25:22, 19:25, 25:23)

SKRA II BEŁCHATÓW - GTPS DZIEWULSKI INKASO TEAM GORZÓW WLKP. 3:1 (25:23, 25:22, 19:25, 25:23)

SKRA II: Zajder, Kaczmarek, Bartodziejski, Kolanek, Witczak, Sarnecki, Dłubała (libero).
GTPS DZIEWULSKI INKASO TEAM: Malczewski, Wołosz, Kupisz, Grzesiowski, Mróz, Prusakowski, Kaniowski (libero) oraz Szumielewicz i Klucznik.
Sędziowali: Mirosław Stando i Tomasz Janik - obydwaj z Warszawy. Widzów: 30.

Gorzowianie pojechali odrobić pierwszoligowe zaległości w mocno osłabionym składzie. Kontuzja kolana zupełnie wyeliminowała z gry Krzysztofa Śmigiela, podobny uraz bardzo ograniczył możliwości Grzegorza Szumielewicza, a z bólem barku przez całe spotkanie zmagał się Maciej Wołosz.

- Ze skrzydeł bez ograniczeń mogli atakować tylko Krzysztof Grzesiowski i Daniel Mróz - usłyszeliśmy od szkoleniowca GTPS. - Nasza taktyka była w tej sytuacji prosta: jak najlepiej przyjmować zagrywki rywali i szukać punktów przez środkowych. Przez długie fragmenty pojedynku przynosiło to efekt, lecz zabrakło nam argumentów w końcówkach trzech setów. Na ławce rezerwowych miałem tylko dwóch środkowych i rozgrywającego...

W nowej, ogromnej i... zupełnie pustej hali w Bełchatowie gorzowianie mogli wygrać drugą partię, którą rozpoczęli od swego prowadzenia 7:3. Potem nie poradzili sobie jednak z ostrymi zagrywkami Dominika Witczaka i szczelnym blokiem gospodarzy.

Trzecią odsłonę przyjezdni znów rozpoczęli od wysokiej przewagi - tym razem 5:1 - której tym razem nie roztrwonili. Największa była w tym zasługa środkowego GTPS Konrada Prusakowskiego, odrzucającego przeciwników od siatki trudnymi serwisami.

W czwartym secie remis utrzymywał się tylko do połowy. W następnych akcjach równiej grające rezerwy mistrzów Polski uciekły gościom na trzy oczka i pewnie triumfowały do 23. Spotkanie trwało godzinę i 57 minut. Po wczorajszym meczu gorzowianie spadli na piątą, a bełchatowianie awansowali na czwartą pozycję w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska