Gorzów Wlkp. jest głodny ligowych sukcesów swojej drużyny. W czwartym sezonie po powrocie do ekstraligi żółto-niebiescy wreszcie przełamali trwającą równą dekadę niemoc i wywalczyli sobie miejsce w półfinale DMP. Na drodze do czołowej czwórki dwukrotnie pokonali broniącą mistrzowskiego tytułu Unię Leszno.
Sprawę załatwił praktycznie już pierwszy pojedynek na ,,Smoczyku'', wygrany przez naszych (pierwszy raz od 14 lat na tym obiekcie!) 51:39. Przedwczoraj ekipa Czesława Czernickiego postawiła kropkę nad ,,i'', gromiąc ,,Byki'' różnicą 23 oczek.
- W niedzielę powiedzieliśmy sobie to samo, co przed meczem z Marmą: jedziemy na maksa, nie oszczędzamy się! - zapewnił po spotkaniu szkoleniowiec gorzowian. - Specjalne pozdrowienia kieruję do mojego przyjaciela, trenera Falubazu Marka Cieślaka.
Życzył nam, byśmy nie weszli do półfinału. Postaramy się mu odwdzięczyć dobrą jazdą za trzy i cztery tygodnie. By dobrze przygotować się do derbów, zamierzamy przeprowadzić dwa wspólne treningi i odjechać dwa sparingi.
Tomasz Gollob próbował podkreślić wartość niedzielnej wygranej, mówiąc w parkingu: - Wcale nie było łatwo. Zależało nam, by godnie przywitać półfinał. Cieszę się, że nie zawiedliśmy oczekiwań fanów.
Kapitan Caelum Stali nie ukrywał jednak, że myśli jego i wszystkich pozostałych zawodników krążą już wokół półfinałowych derbów ze Stelmetem Falubazem. - To będą najważniejsze mecze we współczesnej historii naszego klubu! - przekonywał ,,Chudy''. Wtórowali mu koledzy z zagranicy. - W niedzielę sprawdziłem różne ustawienia sprzętu pod kątem ligi i Grand Prix. Wiem, czym są dla gorzowskich kibiców derby z Zieloną Górą.
Stawką najbliższych będzie finał. Nie dopuszczam do siebie myśli o porażce! - zapewnił Nicki Pedersen. Wizja derbów zmobilizowała nawet bezbarwnie jeżdżącego od początku sezonu Hansa Andersena. - Powoli odzyskuję formę po dziesięciotygodniowej przerwie. W niedzielę testowałem dwa motocykle, bo bardzo liczę na występ w półfinale - oświadczył ,,Bajkopisarz''.
Leszczynianie zawdzięczają awans do półfinału Jarosławowi Hampelowi i Troy'owi Batchelorowi, którzy we dwójkę zdobyli aż 29 z 33 uzbieranych przez cały zespół punktów. - Powtórka takiego scenariusza nic nam nie da w rozgrywce o medale - przyznał samokrytycznie kierownik Unii Mateusz Gryczka.
- Trzytygodniowa przerwa przed półfinałami to dla nas prawdziwe zbawienie. Mamy zapewnienia lekarzy, że Damian Baliński i Adam Skórnicki na pewno będą zdolni do jazdy przeciwko Unibaksowi. Gorzej wygląda sprawa z Juricą Pavliciem. Jego rokowania będą znane dopiero po kontrolnym prześwietleniu złamanej nogi, zaplanowanym na początek września.
Niedzielny mecz miał jeszcze dwa inne, pozażużlowe aspekty. Kibicom bardzo spodobała się prezentacja przed 14-tysięczną widownią pierwszoligowych siatkarzy Rajbudu GTPS. Trochę kontrowersji wzbudziły natomiast działania dwóch komitetów wyborczych.
Wiceprezes Stali Ireneusz Maciej Zmora natychmiast rozwiał wątpliwości, oświadczając: - Komitety Władysława Komarnickiego i Janusza Palikota zapłaciły klubowi po 500 zł plus VAT za możliwość zbierania podpisów podczas jednej imprezy. Tak samo mogą zrobić wszyscy inni kandydaci do parlamentu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
