Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowski ogólniak skończył 60 lat

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
Absolwentki Krystyna Łabuś-Bartz i Mirosława Granops. - To najlepsza szkoła pod słońcem - mówią
Absolwentki Krystyna Łabuś-Bartz i Mirosława Granops. - To najlepsza szkoła pod słońcem - mówią fot. Kazimierz Ligocki
- Ta szkoła dała nam podstawy na przyszłość - mówiły Krystyna Łabuś-Bartz i Mirosława Granops. Były jednymi z wielu absolwentek II Liceum Ogólnokształcącego, które przyjechały na jubileusz szkoły.

- Byliśmy niezwykle zżytą klasą. Do tej pory spotykamy się ze sobą co dwa lata - mówiła Krystyna Łabuś-Bartz. Wraz z innymi wzięła udział w trwającym trzy dni 60-leciu II Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Przemysłowej.

Dobre podstawy na przyszłość

Uczyła się w słynnej klasie prowadzonej przez fizyka Bonifacego Słowackiego, która maturę zdała w 1971. Tu poznała swego męża Ryszarda. Oboje skończyli fizykę i do dziś prowadzą laboratorium analityczne.

Drugim klasowym małżeństwem są Anna i Marek Wróblewscy. Ona jest rzeczoznawcą majątkowym, on dyrektorem Zakładu Utylizacji Odpadów. - Mieliśmy to szczęście, że naszym dyrektorem był Karol Herma. Za jego czasów szkoła tętniła życiem, działało mnóstwo różnych kółek, od teatralnych po sportowe. Tu naprawdę nie sposób się było nudzić. No i dawała ona bardzo dobre podstawy na dalej - mówi M. Wróblewski.

A jego słowa potwierdza Anna Koralewska - Makar. Jest ze słynnej gorzowskiej rodziny fotografów Koralewskich. Mieszka w szwedzkim Malmoe i pracuje jako chirurg okulista. Skończyła poznańską Akademie Medyczną. - Pracuję w całej Europie. Jak zaczynałam w Szwecji, to koledzy pytali, gdzie skończyłam studia. Padały takie nazwy jak Upsalla czy Sztokholm. Nie chcieli wierzyć, że to był Poznań - opowiada.

Także dzięki II LO swoje pasje sportowe w zawód przekuła Dorota Lastowska-Chołocińska. - Skończyłam wrocławską Akademię Wychowania Fizycznego, byłam nauczycielką, a teraz mam własną szkołę pływania - mówi. I dodaje, że w szkole także nauczyła się cenić kulturę. I choć mieszka w Myśliborzu, to bardzo często spotkać ją można w Jazz Clubie Pod Filarami czy Teatrze Osterwy.

Cały czas uczeń

Absolwentką II LO jest także Maria Dratwińska, matura w 1967 r. - Mieszkałam z rodzicami w Dzieduszycach - Sosnach. Rodzice mieli kontakty z rodzina prof. Edwarda Koralewicza - matematyka. Tak zapadła decyzja, że tu się będę uczyć. No i mnie przywieźli z pierzyna do internatu - opowiada. Po maturze skończyła matematykę z fizyką na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Szczecinie. Dziś szefuje gorzowskiemu oddziałowi Związku Sybiraków. - Liceum nauczyło mnie rzetelności, słowności oraz tego, że jak coś zaczynam, to nie spocznę, aż nie dojdę do celu - mówi.

Tego samego nauczył się tu Tadeusz Strażewicz, matura w 1975. Do ogólniaka trafił z Cybinki dzięki wówczas już bardzo dobrej sławie tej szkoły. - Najpierw musiałem pokonać niebagatelne kompleksy. Proszę sobie wyobrazić, nagle przeprowadzka z małej wsi do Gorzowa i to do słynnej szkoły. Liceum nauczyło mnie odwagi. Poza tym spotkałem fascynujących nauczycieli, wielkie osobowości, których nie zapomnę do końca życia. Nauka tu, to był naprawdę bardzo ważny okres w moim życiu - mówi. Dziś prowadzi własną firmę w Słubicach oraz jest wicekomendantem Lubuskiej Chorągwi ZHP.

Obecnego gorzowskiego radnego Stefana Sejwę, matura w 1965 r., który uczył się w eksperymentalnej klasie politechnicznej, ogólniak zaprowadził na historię opolskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej. - Ile razy wchodzę do szkoły, a bywam tu często z racji funkcji radnego, zawsze czuję się jak uczeń. Ta szkoła tak po prostu ma, że zostawia ślad na całe życie - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska