Przypomnijmy: zgodnie z projektem nowej ustawy medialnej siedzibą lubuskiego oddziału TVP ma być Zielna Góra. To wywołało w Gorzowie burzę. - Czujemy się oszukiwani. Nie może być tak, że jedno miasto na województwie korzysta, a drugie czuje się kiwane. Nie pozwolimy zabrać telewizji z Gorzowa.
Zrobimy wszystko, by nam jej nie ukradziono - mówił Robert Surowiec, gorzowski radny z klubu Platformy Obywatelskiej na dzisiejszej konferencji prasowej, którą zwołał ten klub.
Będzie twarda walka
Surowiec opowiadał, jak niedawno w tramwaju zaczepił go gorzowianin i zapytał, co się robi, gdy ktoś wrzuci do wentylatora łajno. - Pan powiedział krótko: ucieka. Dziś niektórzy politycy zielonogórscy wrzucają do wentylatora łajno. A ten wentylator to województwo lubuskie! - mówił R. Surowiec.
Jak radni chcą walczyć o utrzymanie TVP? Na poniedziałek została zwołana specjalna sesja. Rada chce na niej przyjąć apel o pozostawienie oddziału w Gorzowie. Planowane jest też spotkanie radnych ze wszystkich klubów, parlamentarzystów, wojewody Heleny Hatki, przedstawiciela Urzędu marszałkowskiego i związków zawodowych. - Musimy mówić jednym głosem. A politycy z Zielonej Góry muszą zrozumieć, że sytuacja jest poważna i będziemy twardo walczyć - dodał radny Edward Andrusyszyn, szef partii w powiecie gorzowskim.
Działka ciągle czeka
Radni dziwili się zarządowi TVP, który, choć od 2006 r. ma w Gorzowie przy ul. Piłsudskiego działkę pod budowę ośrodka (miasto sprzedało ją telewizji za 1 proc. wartości), to jeszcze go nie postawił. - Zainwestowano w ogrodzenie terenu, prace wyburzeniowe. Gdyby w tej sytuacji przenieść TVP do Zielonej Góry, byłoby to nielogiczne i nieekonomiczne - tłumaczył R. Surowiec.
Dziś działka zarasta krzakami, a płot wygląda tak, jakby zaraz miał się zawalić. Gdy niedawno zapytaliśmy zarząd TVP co dalej z budową, dostaliśmy zapewnienie, że wszystko jest na dobrej drodze. - Działka przy ul. Piłsudskiego została zakupiona tylko w jednym celu: budowy siedziby oddziału i do takiego celu zostanie wykorzystana. Inwestycja (...) została przesuniętą na rok 2010 - w związku z tym, prace mogłyby ruszyć najwcześniej w 2010 r. - napisała nam Izabela Wojciechowska z biura prasowego TVP.
Pomimo tego los działki wcale nie jest przesądzony. Ostateczna decyzja o budowie zapadnie dopiero po wejściu w życie nowej ustawy telewizyjnej. Jeśli odda ona ośrodki samorządom, TVP nie wyłoży milionów na inwestycję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?