Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie koszykarki z brązowymi medalami!

(pat)
Szczęśliwe gorzowianki wraz z trenerami, działaczami i kibicami KSSSE AZS PWSZ tuż po dekoracji. Nasze dziewczyny zasługują na wielkie brawa!
Szczęśliwe gorzowianki wraz z trenerami, działaczami i kibicami KSSSE AZS PWSZ tuż po dekoracji. Nasze dziewczyny zasługują na wielkie brawa! Wilu
W piątek w pięknym stylu gorzowianki zakończyły rywalizację o trzecie miejsce. KSSSE AZS PWSZ po raz trzeci ograł ustępujące mistrzynie z Gdyni i wskoczył na podium. Po ciężkim sezonie trudno wymarzyć sobie lepsze zakończenie!

Po ostatniej syrenie były łzy szczęścia, szalona radość i ogromne wzruszenie. To obrazek z naszej ekipy, bo po drugiej stronie, czyli u gospodyń, panował wielki smutek. Nic dziwnego, bo to nie był zwykły, decydujący o przyznaniu brązowego medalu mecz.

Jeśli chodzi o KSSSE AZS PWSZ, to doskonale wiemy, w jakich warunkach nasza drużyna była zmuszona kontynuować sezon od połowy rozgrywek. Ten brązowy krążek można nawet traktować jako formę zadośćuczynienia od losu za to, co zgotował on nam na początku roku. W przypadku Lotosu zakończyła się z kolei pewna epoka. Bo gdynianki nie tylko po raz pierwszy od 16 lat nie grały w finale mistrzostw Polski, ale nawet nie znalazły się na "pudle".

Zanim zawodniczki obu ekip pojawiły się na parkiecie, zadawaliśmy sobie pytanie, na ile starczy im jeszcze sił. Do tej pory oglądaliśmy już trzy mordercze pojedynki, dziś kroił się kolejny, a przecież w przypadku porażki naszych, trzeba było przygotować się na jeszcze jeden wysiłek. Na szczęście, do poniedziałkowego boju już nie dojdzie, bo upragniony medal przywozimy z Wybrzeża!

Scenariusz piątkowego spotkania niemal identyczny jak ten ze środy. Znakomicie rozpoczęły gorzowianki. 5:0 i 7:4 dla KSSSE AZS PWSZ to efekt bardzo dobrej obrony. Jej ofiarą padła jednak nasza kapitan Justyna Żurowska, która już w 3 min miała trzy faule. Mecz trwał dalej i inicjatywę przejął Lotos. Sześć punktów z rzędu i prowadzenie 10:7 tylko rozwścieczyło akademiczki i po chwili znów to my byliśmy trzema "oczkami" na plusie. Taki zwrot akcji sprawił, że już w 6 min po raz pierwszy przez głowę przemknęła nam myśl o dogrywce...

Na szczęście do niej nie doszło, bo w niej musielibyśmy chyba wypruć żyły, żeby przechylić szalę na naszą korzyść. Ostatecznie pierwszą kwartę kończymy zwycięsko. Podobnie drugą, choć wielka szkoda, że nie udało się utrzymać wysokiego prowadzenia (było już 31:23 dla gości). Po pierwszej połowie cieszyła przyzwoita 50-procentowa skuteczność za dwa, wysoka przewaga w zbiórkach (22:13) i większa liczba strat po stronie Lotosu (10:8). Co ciekawe, aż połowa zapisana była na konto Eliny Babkiny, najlepszej do tej pory miejscowej zawodniczki.
Powoli napięcie rosło, ale przy okazji oswajaliśmy się z myślą, że może nie trzeba będzie czekać z dekoracją do poniedziałku. I kto wie, czy nasze nerwy wcale nie byłyby wystawione na ciężką próbę, gdyby nie Monika Wright w szeregach Lotosu. Gdy mało widoczna w pierwszej odsłonie Amerykanka wkroczyła do akcji, gdynianki nie tylko zniwelowały siedem punktów straty (38:31 w trzeciej kwarcie), ale na dwie minuty przed końcem meczu objęły prowadzenie 65:61!

Zrobiło się gorąco, a końcówkę wszyscy oglądali już na stojąco. W niej większą odpornością wykazały się nasze dziewczyny. Najpierw Izabela Piekarska, po chwili trójka Chiomy Nnamaki i na deser dwa wolne Agnieszki Skobel. 68:65 dla AZS-u! 25 s do szczęśliwego finału faulowana jest Wright, a wyrzucona w górę przez nią piłka wpada do kosza. Akcja 2+1? Nie! Tylko rzuty wolne. Wykorzystane, ale reszta spotkania należy już do nas!

LOTOS GDYNIA - KSSSE AZS PWSZ GORZÓW WLKP. 67:71 (17:21, 12:12, 20:14, 18:24) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:3

LOTOS: Wright 25, Babkina 10, Tomiałowicz i Misiuk po 6, Bjelica 4 oraz Krawczyk 12 i Ziętara 4.
KSSSE AZS PWSZ: Weaver 13, Żurowska 11, Kaczmarczyk i Skobel po 10, Dźwigalska 8 oraz Nnamaka 11, Piekarska 8 i Trębicka 0.
Sędziowali: Tomasz Kudlicki, Marek Maliszewski (obaj Warszawa) i Tomasz Trojanowski (Gdańsk). Widzów 900.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska