Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gratulacje dla Zastalu

(eska)
Najskuteczniejszym koszykarzem sobotniego spotkania był Łukasz Wiśniewski, który zdobył 21 punktów
Najskuteczniejszym koszykarzem sobotniego spotkania był Łukasz Wiśniewski, który zdobył 21 punktów fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Zastal może grać jeszcze lepiej - uważa trener Tomasz Herkt. - Mamy od kogo się uczyć - przyznaje szkoleniowiec rywali Wojciech Wieczorek.

W sobotnim meczu pierwszej ligi Intermarche Zastal Zielona Góra na własnym parkiecie pokonał MKS Dąbrowa Górnicza aż 90:50. Co po tym spotkaniu powiedzieli zawodnicy i trenerzy obu zespołów?

Tomasz Milewski, koszykarz MKS-u: - Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Nie czuję, żebym zrobił cokolwiek dobrego dla zespołu i przypuszczam, że większość kolegów ma ten sam dylemat. Katastrofa. Jedyne, co jest pocieszające, to to, że gorzej już być nie może. Zastal bezlitośnie wykorzystywał nasze błędy. To zespół znakomicie przygotowany. Było widać do samego końca, do ostatnich sekund tę iskrę, chęć walki. Nawet przy prowadzeniu blisko 40 punktów oni nadal dawali z siebie wszystko. A z nas z minuty na minutę pompa schodziła.

Wojciech Wieczorek, trener MKS-u: - Pokazaliśmy żenujący poziom, który nie przystoi zespołom w pierwszej lidze. Zawodnicy nie podjęli walki. Mogę tylko pogratulować trenerowi, bo rywale grali na bardzo dobrym procencie skuteczności, mądrze w obronie. Mamy od kogo się uczyć. Tego typu sytuacje są chyba charakterystyczne dla ludzi, którzy nie mają doświadczenia ligowego na tym poziomie.
Paweł Wiekiera, koszykarz Intermarche Zastalu: - Powoli widać pracę trenerów i nasze zaangażowanie w obronie. Mam nadzieję, że tak będzie w każdym meczu. Rozegraliśmy najlepsze spotkanie przed własną publicznością, ale przed nami jeszcze dużo pojedynków. Wierzę, że w nich też pokażemy, że jesteśmy w zwyżkowej formie.

Tomasz Herkt, trener Intermarche Zastalu: - Pracujemy nad tym, żeby wszyscy zawodnicy, którzy przebywają na parkiecie, dawali z siebie sto procent zaangażowania. Myślę, że po tym meczu możemy być zadowoleni. Teraz będziemy już grali bez niepotrzebnego obciążenia, swobodnie w ataku. Jak długo jesteśmy w stanie utrzymać tę wysoką dyspozycję psychiczną i fizyczną? Sądzę, że przy tym mikrocyklu treningowym, który mamy, nic złego nie powinno się wydarzyć. Do "mojego" Zastalu, który ja widzę, jest jeszcze daleko. Myślę, że stać nas na jeszcze lepszą grę. Wciąż popełniamy błędy w obronie, czasami gubimy się w ataku, jesteśmy niekonsekwentni, ale już zrobiliśmy bardzo duży postęp.

We wtorek w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" rozmowa z Łukaszem Wiśniewskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska