Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grobowca nie będzie

Andrzej Włodarczak
Na przeniesienie nagrobka nasika m.in. komornik, bo nikt nie chce kupić posesji ze zwłokami
Na przeniesienie nagrobka nasika m.in. komornik, bo nikt nie chce kupić posesji ze zwłokami
- Do końca marca sam przeniosę żonę na cmentarz - zapowiada były przedsiębiorca.

Okazała posesja na obrzeżach miasta. Budynek otoczony żelaznym ogrodzeniem i wysoką bramą z ozdobnej cegły. Nieproszonych gości powstrzymują tablice: ,,Posesja prywatna - wstęp wzbroniony'', ,,Wchodzisz na własne ryzyko''. W ogrodzie wielki grobowiec z czarnego kamienia. Spoczywa w nim żona właściciela posesji.

Gdy kobieta umierała w 1993 r., mąż, wtedy właściciel dużej firmy, postanowił pochować ją w ogrodzie przy domu. Ma kwalifikacje kamieniarza, więc sam zbudował wielki grobowiec z czarnego kamienia.

Drewnianą trumnę ze zwłokami żony umieścił w drugiej, szczelnej metalowej, a następnie solidnie ją zabetonował. Pogrzeb w prywatnym ogrodzie celebrowało trzech księży. O sprawie było głośno w całym kraju. ,,GL'' także o niej pisała.

Od początku nielegalny

Jeszcze przed pogrzebem gmina powiadomiła mieszkańca, że pochówek poza cmentarzem jest zabroniony. Nie chciała jednak naruszać powagi uroczystości. Sądziła, że przeniesienie zwłok na cmentarz da się załatwić ugodowo, w ostateczności na drodze prawnej.

Ministerstwa budownictwa i ochrony środowiska potwierdziły, że groby mogą być urządzane wyłącznie na cmentarzach. Takie samo stanowisko zajęły Naczelny Sąd Administracyjny i Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Żaden z późniejszych burmistrzów Dębna nie zdecydował się jednak na przymusową ekshumację.

Ludzie czekają na pensje

- Uznałem, że trzeba wreszcie wyegzekwować sądową decyzję. Naciska na nią komornik, który chce sprzedać nieruchomość przy ulicy Demokracji. Jej właściciel jest zadłużony na kilka milionów, zalega byłym pracownikom swojej firmy duże pieniądze.

Nikt jednak nie chce kupić posesji wraz z grobowcem - mówi burmistrz Piotr Downar. Na jego wniosek w tegorocznym budżecie radni przeznaczyli 1,8 tys. zł na przymusową ekshumację. Jeśli mieszkaniec odmówi dobrowolnego przeniesienia zwłok na cmentarz, gmina zleci ekshumację (zgodnie z prawem jest ona dopuszczalna od 16 października do 15 kwietnia, gdy na jest zimno; przeprowadza się ją we wczesnych godzinach rannych).

- Sam ją przeniosę do rodzinnego grobowca na starym cmentarzu. Zrobię to do końca marca, żeby mieć wreszcie spokój - zapewnia mieszkaniec Dębna.
Sąsiadom grobowiec nie przeszkadza, przez kilkanaście lat przyzwyczaili się do niego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska