Dlaczego zawody będą trzymać do końca w napięciu? Bo w tym roku mamy aż czterech jeźdźców, którzy mają równe szanse na tytuł. Dwóch leszczynian Przemysław Pawlicki i Sławomir Musialak, ubiegłoroczny triumfator Maciej Janowski z Atlasa Wrocław i nasz Zengota. Oj, będzie się działo!
Z kontuzją, ale po złoto
Zielonogórzanin normalnie byłby chyba największym faworytem. W tym sezonie prezentuje się wyśmienicie, wygrywa większość zawodów młodzieżowych, a dwucyfrowe zdobycze w spotkaniach ligowych, to w jego wykonaniu już standard. Niestety, niedawno w meczu ligi szwedzkiej "Zengi" doznał kontuzji ręki, mocno rozciął sobie lewą dłoń.
- Dziś już wszystko gra. Ręka jest zszyta, rana się zagoiła - powiedział trener naszej młodzieży Andrzej Huszcza. - Na pewno Grzesiu nie czuje się jeszcze komfortowo, ale szczęście w nieszczęściu, że to lewa dłoń, którą nie musi trzymać gazu. Mimo wszystko widzę w nim kandydata do zwycięstwa i nie będę owijał w bawełnę. Jedziemy po złoto.
Dla Zengoty to już ostatni sezon w juniorach. Czy zostanie mistrzem Polski? Nasz lider trochę tonuje nastroje.
- Nie chcę zapowiadać, że jadę po złoto, żeby później nie było rozczarowania. Wolę udowodnić swoją wyższość na torze - twierdził skromnie "Zengi". - Szkoda tylko, że nie jestem w stu procentach sprawny. Ta lewa ręka dalej dokucza. Przez to jazda jest męcząca i oprócz walki z rywalami, trzeba również zmagać się z torem i samym sobą. Ale lubię ten leszczyński obiekt, już tam wygrywałem, więc jestem dobrej myśli.
A drugi z naszych reprezentantów. Patryk Dudek może sprawić niespodziankę, bo jego forma wyraźnie rośnie. Zbiera doświadczenie w meczach ligowych i przywozi ważne punkty.
- On będzie najmłodszym zawodnikiem całego finału - twierdzi Huszcza. - To dla niego pierwszy występ w turnieju tej rangi i mam nadzieję, że może nawet wskoczy na podium. Bardzo bym tego chciał.
Ci którzy mogą popsuć nam święto
1. Najgroźniejszy
To zdecydowanie Pawlicki, który jedzie na własnym torze. To jeden z kilku juniorów, którzy w tym sezonie prezentują się najlepiej. Jeździ jednak bardzo nierówno i świetne starty przeplata słabiutkimi. Często w meczach ligowych zbiera albo "trójki" albo "zerówki". Tak było chociażby w dwóch ostatnich spotkaniach przeciwko Caelum Stali Gorzów i Włókniarzowi Częstochowa, gdzie trzykrotnie przyjechał na pierwszej pozycji i pięć razy w ogonie. W lidze jeszcze się uczy, ale w rozgrywkach juniorskich zazwyczaj nie schodzi z podium. Będzie bardzo mocny.
2. Ambitny
Musielak to drugi junior w Unii, który o miejsce w składzie często rywalizuje z Pawlickim, bo najlepszym obecnie leszczyńskim młodzieżowcem jest Chorwat Jurica Pavlić. W lidze nie zachwyca, ale swoje punkty robi. Nie ma wielu okazji do startów, ale z zerowym dorobkiem raczej spotkań nie kończy i jedno, dwa "oczka" przywozi. Zazwyczaj łapie je w pierwszym biegu i potem odpoczywa. Jest jednak ambitny. Będzie chciał wyjść z cienia faworyzowanego Pawlickiego i pokazać, że w Unii jest dwóch mocnych juniorów.
3. Mocny
Aktualny jeszcze mistrz Polski Janowski. Doświadczony na polu rozgrywek młodzieżowych i ligowych. W słabiutkim Atlasie bardzo mocny punkt drużyny. Regularnie wygrywa biegi juniorów. Czasem bywa, że jest drugim jeźdźcem ekipy, po Jasonie Crumpie z którym występuje w parze. Już kilkakrotnie udało mu się wywalczyć dwucyfrową zdobycz. W ostatnich spotkaniach jego forma się waha, ale z pewnością będzie bardzo groźny. Poza tym chce obronić tytuł mistrza. Moim zdaniem drugi po Pawlickim najgroźniejszy rywal Zengoty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?