MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po raz pierwszy w Polsce

JOWITA ŻURAWSKA
Z dziećmi polskiego pochodzenia z Kijowa oraz z dziećmi z terenów objętych powodzią przebywających na koloniach w województwie lubuskim spotkał się wczoraj Jakub Derech Krzycki, przewodniczący Rady Miejskiej.

Dzieci były w Gorzowie Wlkp. po raz pierwszy. - Cztery razy przyjmowaliśmy zespoły z Polski, a tu naraz niespodzianka. Zadzwonił do nas Ryszard Lewaszkiewicz, przewodniczący Towarzystwa Wspierania Polskich Dzieci na Ukrainie i zaprosił dzieci do Polski. Większość z nich jest w Polsce po raz pierwszy. Mieszkają w rodzinach, które organizują im wycieczki, dziś przyjechaliśmy do Gorzowa. Chciałabym, aby ta współpraca trwała dalej. Nasz chór dziecięcy mógłby do was przyjechać z programem kolęd na Boże Narodzenie - powiedziała Aniela Jurkowska, prezes Związku Polaków w Kijowie.
W prezencie wręczyła Jakubowi Derechowi Krzyckiemu biuletyn Związku Polaków Ukrainy ,,Jak trudno być Polakiem". Mali goście otrzymali natomiast od władz miasta drobne upominki.

Różne granice

- Pierwsze kolonie zorganizowaliśmy w 1991 r. dla dzieci z Czarnobyla. Teraz zaprosiliśmy dzieci polskiego pochodzenia z Kijowa. Chcemy kontynuować tę działalność, obecnie dzieci mieszkają u rodzin w powiatach sulęcińskim i słubickim, ale w przyszłości chcemy, by akacja objęła całe województwo lubuskie. Mam kontakt z 40 polskimi ośrodkami na Ukrainie, w tym roku przyjechały dzieci z Kijowa, bo jest to okręg bardzo dobrze zorganizowany. Zbieramy środki, by w przyszłym roku przyjechały do nas dzieci z rodzin, których nie stać na opłacenie przejazdu do Polski. Dzieci mieszkające na Ukrainie chcą się uczyć języka polskiego, są świadome, że nasz kraj może być dla nich pomostem do Europy. Wiele jest też dla nich rzeczy niezrozumiałych, pytają na przykład, dlaczego nie mogą swobodnie przekraczać granicy, skoro są Polakami stwierdził Ryszard Lewaszkiewicz, przewodniczący Towarzystwa Wspierania Polskich Dzieci na Ukrainie.

Społeczna pomoc

- Chodziłam na kursy języka polskiego w Kijowie. Polska bardzo mi się podoba, chciałabym tu mieszkać. Bardzo podoba mi się też Gorzów Wlkp. powiedziała Stasia z Kijowa.
Gorzów Wlkp. zwiedzały również dzieci powodzian z powiatu oświęcimskiego. Przebywają na koloniach w Słońsku. Mieszkają w szkole, gmina zapewniła im wyżywienie, nauczyciele opiekują się dziećmi bezpłatnie.
- To społeczna akcja. Mieszkańcy gminy są bardzo hojni, przynoszą nam żywność, wpłacają pieniądze na rzecz dzieci. Dzięki sponsorom odbywają się wyjazdy, ogniska. Przyjechały do nas dzieci, którym woda zalała piwnice, podwórka, których rodzice mają dużo pracy w związku z usuwaniem skutków powodzi. Opiekujemy się dwadzieściorgiem dzieci, zaś pięcioro dzieci przebywa u Teresy Radowskiej, która we własnym zakresie organizuje im atrakcyjne wakacje, wycieczki powiedziała wychowawczyni Jolanta Matkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska