Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala do zamknięcia

Andrzej Włodarczak
- Większość rzeczy jest tutaj tańszych niż na targowisku, dlatego robię tu zakupy - mówi Ewelina Duma z Cychr
- Większość rzeczy jest tutaj tańszych niż na targowisku, dlatego robię tu zakupy - mówi Ewelina Duma z Cychr fot. Katarzyna Chądzyńska
Wczoraj właściciel firmy ze Złotoryi dostał decyzję nakazującą rozbiórkę hali handlowej w centrum miasta.

Wydał ją powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Na prywatnej działce po przetworach, naprzeciw miejskiego targowiska, 22 lutego ruszył kiermasz z odzieżą i obuwiem. Halę handlową postawiła firma ze Złotoryi. Przeciw pojawieniu się konkurencji ostro zaprotestowali miejscowi kupcy. Bo z dnia na dzień stracili wielu klientów. 5 marca odbyła się publiczna debata władz miasta z kupcami. Władze obiecały, że spróbują podnieść znacząco opłaty za handel poza targowiskiem, by w przyszłości organizowanie podobnych kiermaszów nie opłacało się. Pisaliśmy o tym kilka razy, m.in. w artykule ,,Precz z tą halą'' z 7 marca.

Odwołam się
Marek Dziekan, właściciel firmy Maraz ze Złotoryi, dziennie płaci gminie 515 zł za prawo do handlu. Zatrudnił dziesięć ekspedientek na ćwierć etatu. Z niepokojem czekał na sankcje powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Myśliborzu za to, że nie zgłosił mu zamiaru ustawienia hali handlowej. Spodziewał się grzywny.

- Niestety, nadzór budowlany nakazał mi rozebrać halę handlową. Dlatego, że na prywatnej działce w centrum Dębna nie wolno stawiać takich obiektów. Nie wyznaczył mi terminu rozbiórki namiotu. Odwołam się oczywiście od tej decyzji - powiedział nam wczoraj M. Dziekan.
Gdyby się ona uprawomocniła, jego zdaniem stracą mieszkańcy gminy. Bo na targowisku podobne towary są znacznie droższe niż na kiermaszu. Pracę stracą ekspedientki. Zapowiada, że w przyszłości nie popełni już podobnych błędów.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Myśliborzu wcześniej odmówił nam komentowania swoich decyzji wobec właściciela kiermaszu w Dębnie. Powołał się na ochronę danych osobowych.

Liczą na zamknięcie

- Ten kiermasz to znakomita rzecz w naszym mieście. W zadaszonym miejscu jest wielki wybór taniego towaru. Można go spokojnie oglądać, dotykać, nikt tutaj nikogo nie pogania do robienia zakupów. Szkoda, gdyby został zamknięty - powiedziało nam kilku klientów kiermaszu.

Z decyzji nadzoru budowlanego cieszą się za to kupcy z targowiska miejskiego.

- Mamy nadzieję, że się ona uprawomocni. Bo do tego czasu kiermasz będzie nam odbierał klientów - mówi Jan Nowak, właściciel stoiska z odzieżą ochronną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska