Hatka lustruje Odrę w Nowej Soli

W nowosolskim porcie zebrali się wczoraj urzędnicy, których praca pośrednio lub bezpośrednio wiąże się z ochroną przeciwpowodziową.

Wśród nich byli m. in.: wojewoda Helena Hatka, wicestarostwa powiatu nowosolskiego Józef Suszyński, prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, Jarosław Śliwiński z wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim, Jerzy Maciejak, zastępca dyrektora Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Tadeusz Rybnicki, komendant powiatowy PSP Nowa Sól. Cel spotkania był jeden: sprawdzić sytuację na Odrze, a zwłaszcza jej ochronę przeciwpowodziową.

Ściana to za mało

Jak powiedział W. Tyszkiewicz, ściana przeciwpowodziowa zabezpiecza jedynie część miasta, ale dzięki niej w razie powodzi trzeba będzie bronić się na krótszym odcinku niż w 1997 r. Zagrożenie może bowiem przyjść od innej strony miasta.

- Niestety w kiepskim stanie są wały w Bobrownikach, ale na ich wzmocnienie potrzebne są grube miliony - mówił. Dodał też, że w tym roku rzeka trochę postraszyła, ale może dzięki temu rząd przeznaczy pieniądze na modernizację wałów. Podkreślił, że obecnie służby są lepiej przygotowane do sytuacji kryzysowej.
Wojewoda zamieniła kilka słów z wicestarostą powiatu nowosolskiego, wypytała m. in. o stopień przygotowania do ewentualnego zagrożenia. J. Suszyński przyznał, że droga do Stanów jest zalana, ale ogólnie sytuacja jest opanowana.

- Jest spokojnie, a poziom Odry od niedzieli ciągle opada. Nadal jednak monitorujemy rzekę - mówił. Natomiast komendant straży pożarnej dodał, że nie zanotowano żadnych poważniejszych strat spowodowanych lokalnymi podtopieniami.

Rejs do Krosna Odrzańskiego

Głównym punktem spotkania był rejs strażackim statkiem.
- Chcemy dopłynąć do Krosna Odrzańskiego i zobaczyć, jaka jest sytuacja na Odrze, czy rzeczywiście jest bezpiecznie. Taka kontrola brzegów rzeki na tym odcinku pozwoli obiektywnie ocenić sytuację - powiedziała H. Hatka. Przyznała, że dotychczas państwo dbało głównie o górny i dolny bieg Odry, nieco zaniedbując środek.

- W tym roku dostaliśmy 6 mln zł na ochronę przeciwpowodziową, ale potrzeba ok. 100 mln zł. Wały są osłabione. Konieczne są inwestycje. Dlatego musimy połączyć siły i współpracować, żeby zahamować proces dewastacji wałów. Marszałek, wojewoda i parlamentarzyści - potrzeba koalicji ponad podziałami - podsumowała przed wejściem na pokład wojewoda.