Wielkie emocje towarzyszyły radnym podczas wczorajszej sesji. Radni zlikwidowali Gimnazjum nr 5, a w związku z tym także zmienili obwody sieci szkół. Jacka Budzińskiego wciąż interesował los nauczycieli ,,piątki".
- Staną się pracownikami Gimnazjum nr 2. Uczniowie wraz z pedagogami przechodzą do tej placówki - mówiła wiceprezydent Wioleta Haręźlak. - Poza tym na marcowej naradzie dyrektorów wszyscy przekażą informacje o brakach kadrowych w ich szkołach. W pierwszej kolejności będą zatrudniani nauczyciele z ,,piątki".
Chynów zabierze uczniów
W ciągu najbliższych trzech lat w gimnazjach ubędzie nam 900 uczniów. - Które więc gimnazjum w dalszej kolejności przewidziane jest do likwidacji? - pytała Bożena Ronowicz. - Zwłaszcza że na Chynowie powstanie nowa placówka.
- Uruchomienie tego gimnazjum uzależnione jest od funduszy zewnętrznych - dodaje prezydent Janusz Kubicki.
- Poza tym nie spowoduje ono likwidacji żadnego gimnazjum w mieście - podkreśla W. Haręźlak. - Będzie to mała placówka dla uczniów z Chynowa, by nie musieli dojeżdżać do miasta na zajęcia pozalekcyjne. I mogli kontynuować naukę na miejscu, gdzie w SP są klasy wsparcia.
- A jak powstanie gimnazjum na Chynowie wpłynie na ,,szóstkę", która obecnie obejmuje Chynów? - dopytywała się B. Ronowicz.
- Uczniowie z Chynowa chodzą do gimnazjum nr 2, 7 i innych, a najmniej osób do 6. Nic się więc takiego nie stanie - zauważa wicepeprezydent.
Lekcje w małych grupach
- Nowe obwody to zrozumiała konieczność. Nie ma nad czym debatować, ale martwi mnie to, że absolwenci podstawówek i ich rodzice nie będą mogli wybrać sobie gimnazjum - zwróciła uwagę Aleksandrę Mrozek. - Bo jeśli będą wolne miejsca, to szkoła może przyjąć ucznia spoza Zielonej Góry, a z miasta już niekoniecznie. Poza tym dyrektorzy porozumieli się, że będą przyjmować osoby spoza rejonu na zasadzie jeden uczeń za jednego.
- Jeśli do danej szkole zgłosi się dużo uczniów spoza rejonu, to uruchomimy dodatkowa klasę - zapewnia W. Haręźlak.
- Z jednej strony podzielam te obawy, by ratować nasze szkoły. Z drugiej to ograniczenia wyboru - mówił J. Budziński. I m.in. dlatego zaproponował, by zmniejszyć liczbę osób w klasie w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych do 24, a grupy językowe i informatyczne do 10 osób.
- Pan Budziński Ameryki nie odkrył. Od dawna rozmawiamy z kuratorem na ten temat. Zmiany będziemy wprowadzać etapami, bo to przecież koszty. Już w przyszłym roku chcemy, by w każdej klasie były dwie, trzy grupy językowe maksymalnie po dziesięć osób - podkreśla W. Haręźlak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?