MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Idź na całość?

DARIUSZ CHAJEWSKI (68) 324 88 36- [email protected]
W tym roku choinki będą droższe niż przed rokiem. Zdaniem plantatorów jest to gorszy rok dla polskich drzewek.

Pierwsi klienci, przede wszystkim z południa Polski, przyjechali już w ostatnich dniach listopada. Jednak prawdziwy ruch na plantacji choinek w podkrośnieńskim Morsku rozpoczął się w minionym tygodniu.
- Nie jestem rekinem, wezmę z Morska tylko jakieś 3,5 tys. choinek - mówi hurtownik z Wrocławia Adam Gierczyński. - Resztę potrzebnych mi drzewek ściągnę z Danii i z Opolszczyzny. W tym biznesie siedzę już kilkanaście lat.

Idź na całość?

Grzegorz Szwed z Krosna Odrzańskiego przed świętami często żałuje, że nie poszedł na całość. Ma niewielką plantację, sprzedaje raptem kilkadziesiąt choinek. To żaden majątek. Co innego Zdzisław Paduszyński, w "cywilu" lekarz weterynarii. Przed kilkunastu laty posadził w okolicy Morska 65 hektarów świerków. Sprzedaż rozpoczął przed dwoma laty, wówczas jego drzewka osiągnęły najlepszy rozmiar handlowy. Jak przyznaje plantator, najtrudniejszy był pierwszy rok, gdy trzeba było zainwestować w sadzonki i ostatnie dwa, gdy drzewka wymagały oprysków.
- Tegorocznym choinkom z Morska daleko do ideału, są już za stare - ocenia A. Gierczyński. - Jednak trudno orzec, które drzewko będzie się podobało, a które nie. Dlatego nie ma choinki idealnej.
Jednak handlowcy starannie oglądają każde drzewko. Patrzą na układ gałązek i kolor. Jedni chcą pakowane, inni luzem. W hurcie w tym roku choinki kosztują 6 zł i jak przyznaje Z. Paduszyński to cena więcej niż atrakcyjna, konkurencja, podobnie jak przed rokiem, będzie miała do niego pretensję. On idzie jednak na ilość. Ile choinek sprzeda w tym roku? Jak twierdzi jest gotów rzucić na rynek 200 tys. drzewek. To podobno najwięcej w Polsce.

Liczy się zapach

Konkurencja na rynku jest coraz większa, a - jak żartują spotkani w Morsku handlowcy - klienci coraz bardziej wybredni. Więcej sprzedaje się drzewek szlachetnych - jodeł, srebrnych świerków, które ściągane są spoza granic. Sporo jest także zamówień indywidualnych - jak pięciometrowy srebrny świerk do podwarszawskiej rezydencji. Są także klienci, dla których najważniejszy jest... zapach. I tutaj podobno lubuskie drzewka nie mają sobie równych.
Czy na choinkach można zarobić? Plantatorzy zapewniają, że jak na każdej działalności związanej z uprawą ziemi majątek zbić raczej trudno. Na dodatek plantacje choinkowe nie mogą ubiegać się o unijne dopłaty.
- Jeśli prowadzi się opryski, stara się odnowić plantację i mieć przekrój wszystkich roczników to tak naprawdę to żaden interes - opowiada Z. Paduszyński.
I jeszcze złodzieje. Chociaż akurat plantator spod Krosna sposób na złodziei znalazł. Przed świętami rozdaje choinki przed okolicznymi kościołami. Ponadto zapowiada, że jeśli kogoś na choinkę nie stać, niech do niego przyjdzie zamiast niszczyć kawał plantacji. To podobno działa. I nie jest to tak do końca działalność charytatywna. Po sezonie i tak co najmniej kilka tysięcy ściętych choinek trafi do ognia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska