Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020: Jakub Skierka z Towarzystwa Pływackiego Zielona Góra walczy o półfinał. Trzymajmy kciuki w środę o 12.28!

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Jacek Miciul, trener Jakuba Skierki: Kuba spokojnie powinien walczyć o półfinał, a może nawet pokusimy się już później o finał
Jacek Miciul, trener Jakuba Skierki: Kuba spokojnie powinien walczyć o półfinał, a może nawet pokusimy się już później o finał Mariusz Kapała
W środę (28 lipca) o godz. 12.28 Jakub Skierka z Towarzystwa Pływackiego Zielona Góra powalczy o awans do półfinału 200 metrów stylem grzbietowym na igrzyskach olimpijskich w Tokio. - Najtrudniejsze będą eliminacje, bo z podobnymi wynikami, jak Kuba, jest tam sporo zawodników - mówi trener Jacek Miciul.
  • Jacek Miciul, trener Jakuba Skierki: Kuba spokojnie powinien walczyć o półfinał, a może nawet pokusimy się już później o finał.
  • Marian Rzeźniewski, prezes Towarzystwa Pływackiego Zielona Góra: Rekord życiowy ustanowiony przez Skierkę da mu pewne miejsce w półfinale.
  • Pytamy też, jaki wpływ na występ naszego zawodnika może mieć afera pływacka czy roczne opóźnienie igrzysk olimpijskich w Tokio.

Jakub Skierka jest w dobrej dyspozycji

- Kuba startuje w eliminacjach 200 metrów stylem grzbietowym. W tej konkurencji był finalistą mistrzostw Europy ostatnich, więc liczymy na to, że zakwalifikuje się co najmniej do półfinału - nie ukrywa Marian Rzeźniewski, prezes Towarzystwa Pływackiego Zielona Góra. - Z informacji, jakie uzyskałem od trenera Jacka Miciula, jest na pewno dobrze przygotowany, gotowy do walki, na razie o półfinał. Stawka jest bardzo wyrównana, poza dwoma, trzema zawodnikami, którzy zdecydowanie odbiegają wynikami od reszty, pozostali są na zbliżonym poziomie, w granicach 1.56-1.57. Zapowiadają się bardzo ciekawe eliminacje i, oczywiście, liczymy na naszego zawodnika.

- Kuba jest w dobrej dyspozycji - potwierdza trener Miciul. - Jak wyjeżdżałem z Japonii, bo ja w niedzielę wracałem do domu, to ostatni trening zrobiliśmy w sobotę i bardzo dobrze wypadł. Myślę, że spokojnie powinien walczyć o półfinał, a może nawet pokusimy się już później o finał. Najtrudniejsze będą eliminacje, bo z podobnymi wynikami, jak Kuba, jest tam sporo zawodników i myślę, że dyspozycja dnia i troszeczkę odporności powinny pozwolić powalczyć o półfinały. A w półfinałach już będzie dużo łatwiej.

Trener Miciul przyznaje, że plan na igrzyska jest taki, żeby Skierka uzyskał wynik... - Zdecydowanie poniżej 1.57. Z tego, co pływał, to powinien to zrobić - uważa. - Jak go zostawiałem, to był w dobrej dyspozycji, więc myślę, że będzie dobrze.

Kornelia Lesiewicz

Sprawdź, którzy olimpijczycy reprezentują lubuskie kluby i k...

- Jacek Miciul, który na ogół jest optymistą, tym razem typował bardzo ostrożnie: półfinał. Oczywiście, znając trenera Miciula, liczy na więcej - uśmiecha się prezes Rzeźniewski. - Jak będzie, to się okaże. Widzimy, jak startują Polacy na igrzyskach olimpijskich - nie najlepiej... Ale miejmy nadzieję, że będzie dobrze.

Afera pływacka i walka o dobrą atmosferę

Trener Miciul wspomniał o odporności. Tymczasem kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk wybuchła afera, bo w wyniku zaniedbań ze strony Polskiego Związku Pływackiego sześcioro reprezentantów naszego kraju musiało wrócić do domów, gdyż nie miało prawa startu w Tokio... Skierka na swoim profilu na Facebooku opublikował list otwarty do władz związku, pod którym podpisali się pływacy olimpijczycy, a w którym zaapelowali do prezesa i zarządu o natychmiastową dymisję. „Zostawiam to na ten moment bez komentarza. Wszystkich proszę o uszanowanie mojego czasu podczas igrzysk olimpijskich oraz niekontaktowanie się ze mną w tej sprawie” - napisał Skierka. Czy ta sytuacja może wpłynąć negatywnie na występ naszego zawodnika?

- Na całej grupie to się bardzo źle odbiło - nie ma wątpliwości trener Miciul. - Ostatnie dni w Takasaki były dosyć trudne, ta decyzja, którą jako trenerzy musieliśmy podjąć: kogo desygnować do Polski, kto ma zostać i walczyć w sztafetach... Mieliśmy na to godzinę z kawałeczkiem, trzeba było dać szybko odpowiedź z tego tytułu, że musieliśmy szybko zarezerwować lot i tak dalej, bo ci zawodnicy nie mieli gdzie zostać, samolot co cztery dni lata... Bardzo źle to się odbiło na całej grupie, ale olbrzymią robotę wykonali Paweł Korzeniowski, Radek Kawęcki i Konrad Czerniak, ci najstarsi zawodnicy. Jakoś to troszeczkę złagodziło, przywróciło dobrą atmosferę i jest naprawdę dobrze. Tworzą zespół, związało ich to bardzo mocno. Na pewno to na każdego zawodnika podziałało źle, bo każdy z nich przeżywa - to są koledzy, razem spędzili prawie dziewięć tygodni na zgrupowaniach. To się odbiło niekorzystnie, ale myślę, że na komentarze będzie czas po igrzyskach.

Obejrzyj wideo: Igrzyska w Tokio. Anna Maliszewska i Sebastian Stasiak to pięciobój nowoczesny

- Kuby to akurat bezpośrednio nie dotyczyło, bo on miał tak zwane minimum A, więc był spokojny - dodaje prezes Rzeźniewski. - Zawodnicy zapowiadali, że tym bardziej będą walczyć. Na razie wychodzi to średnio, chociaż biją rekordy życiowe. Myślę, że rekord ustanowiony przez Skierkę da mu pewne miejsce w półfinale, a co będzie dalej, to zobaczymy.

Trener Jacek Miciul eliminacje obejrzy na... lotnisku

Przy okazji igrzysk w Tokio często pada pytanie, czy ten dodatkowy rok, o który impreza została przesunięta, zadziałał na korzyść olimpijczyków, czy wręcz przeciwnie. Jak to jest w przypadku Skierki?

Trwa głosowanie...

Ile medali wywalczą Polacy na igrzyskach olimpijskich w Tokio?

- Chyba na niekorzyść z tego względu, że ten chłopak poświęcił wszystko, zawiesił studia, postawił wszystko na udział w igrzyskach olimpijskich i dobry wynik, więc chyba był nieco lepiej przygotowany rok temu... - zastanawia się prezes Rzeźniewski. - Ale nie załamał się, trenował w tych trudnych warunkach, kiedy z treningami był kłopot. Myślę, że nie ma co narzekać. Praktycznie niewiele stracił, jeżeli chodzi o treningi. Zaangażowanie ogromne, bo to jest bardzo ambitny zawodnik, wie, czego chce. Sam jestem bardzo ciekaw, jak to wypadnie, ale jestem optymistą.

To prawda: nie ma co narzekać, trzeba trzymać kciuki w środę o 12.28. Trener Miciul start Skierki obejrzy na... lotnisku, bo leci na wakacje. - Wolałbym być w Tokio. Zawsze jak się jest bliżej zawodnika, to dużo lepiej - wskazuje. - Ostatnie osiem tygodni Radek ze mną trenował. Nie będę ukrywał, że też czuł rozżalenie, że muszę wracać. Serdeczne pożegnanie było przed moim wylotem, miło mi było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska