W różnobarwnym tłumie kibiców, oprócz Anglików, w oczy rzucają się ubrani i po-malowani w narodowe barwy Holendrzy i Kanadyjczycy. Nie brakuje też Polaków, są to głównie osoby, które pracują w Londynie. My akurat spotkaliśmy Basię i Anię z Sosnowca.
- W niedzielę byłyśmy na meczu naszych siatkarzy z Włochami. Niesamowite wraże-nia. Jesteśmy miło zaskoczone, że było aż tylu Polaków. Atmosfera była super - mó-wiła Ania.
Przyznają, że trudno było kupić bilet na mecze siatkarzy, czy zmagania innych pol-skich sportowców na tych igrzyskach. - Udało nam się kupić wejściówki na mecz Pol-ska - Włochy i na spotkanie o brązowy medal. Płaciłyśmy po 65 i 90 funtów. Mamy nadzieję, że Polacy w pojedynku o "brąz" nie zagrają, tylko w finale o "złoto". To nasi faworyci do medalu z najcenniejszego kruszcu - powiedziała Basia.
W Parku Olimpijskim widać atmosferę wielkiego sportowego święta. Kibice w naro-dowych barwach, z flagami, robią pamiątkowe zdjęcia przy obiektach olimpijskich. Wielu z nich kupuje gadżety z logo igrzysk (dobrze sprzedają się t-shirty, koszulko polo, kubki, breloczki do kluczy i maskotki) - sklepy na tym terenie są oblegane. Mło-dzi ludzie na mini scenach grają na gitarach. - Była okazja dostać się do Parku Olim-pijskiego i my też z tego skorzystałyśmy. Kupiłyśmy bilet za 10 funtów i można po-wiedzieć, że jesteśmy w sercu igrzysk - dodała Basia, z którą rozmawialiśmy niedale-ko Stadionu Olimpijskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?