Przed tygodniem krośnieńscy policjanci i pogranicznicy wparowali na jedno z podwórek w Pławiu. Mieszkańcy byli przekonani, że to kolejny nalot na przemytników papierosów. I wiele się nie pomylili, chociaż tym razem nie chodziło o tytoń bez akcyzy, ale o dzieła sztuki, które znajdowały się w zaparkowanym na posesji samochodzie. Obrazy, ikony, zabytkowy zegar kominkowy, krucyfiks były pieczołowicie zapakowane. Właściciel posesji zaklinał się, że nie miał zielonego pojęcia, co znajduje się w aucie. Przyjechał znajomy, chciał zostawić samochód... Dlaczego nie?
- Akcja była widowiskowa - mówi Norbert Marczenia z krośnieńskiej policji. - Otrzymaliśmy instrukcje z Krakowa, wiedzieliśmy jakiego samochodu szukamy i jakich przedmiotów. Zresztą o tej sprawie mówiła cała Polska, minister kultury bolał nad skandaliczną kradzieżą.
Kradzież na zamówienie
Zawartości bagażnika szukano od dwóch tygodni, gdy z krakowskiego domu zmarłego Nowosielskiego złodzieje ukradli dzieła sztuki i przedmioty o wartości ponad 290 tys. zł. Wyważyli okno na parterze z tyłu domu i zabrali 10 obrazów i ikon artysty, dwie ikony nieznanego autora, dwie reprodukcje nieznanego autora, dwa zegary, szereg pamiątek i... 230 zł. Ze znanych prac wśród fantów znajdowały się m.in. dwie ikony z przedstawieniem Matki Boskiej z Dzieciątkiem i Chrystusa Pantokratora oraz pięć obrazów olejnych, a wśród nich "Cerkiew". Część prac udało się zidentyfikować dzięki dokumentacji, którą posiadał przyjaciel i opiekun artysty Andrzej Starmach.
Samochód należał do zatrzymanego dwa dni przed akcją w Pławiu mężczyzny, jak później okazało się pasera. Ten zamierzał sprzedać ukradzione dzieła sztuki za granicą i jak podejrzewają prowadzący śledztwo kradzież mogła być dokonana na konkretne zamówienie. Prace Nowosielskiego trafiły do bagażnika, a paser planował wyjazd do Niemiec. Samochód zostawił u znajomego, a sam wrócił do Krakowa. Wówczas został zatrzymany, a policjanci ustalili markę auta, którym się poruszał i miejsce, gdzie mógł pojazd zostawić. Trop wiódł do Pławią.
To nie wszystko
Dotychczas zatrzymano pięć osób, usłyszały już zarzuty. 31-letni bezrobotny Tomasz H., podejrzany o dokonanie włamania i kradzież dzieł, został aresztowany na trzy miesiące. Przestępstwo popełnił w warunkach recydywy. 28-letni Adam G., który pomógł w ukryciu skradzionych przedmiotów, usłyszał zarzut paserstwa, o utrudnianie postępowania podejrzana jest 28-letnia Mirosława D., która ukrywała Tomasza H. Z kolei 59-letni mieszkaniec Pławia, ze względu na zły stan zdrowia, będzie odpowiadał z wolnej stopy. Mowa jest także o paserstwie.
- Na razie jest zbyt wcześniej na rozmowę o szczegółach całej sprawy, jest zbyt świeża - usłyszeliśmy w krakowskiej prokuraturze okręgowej.
Niestety nie wszystkie skradzione dzieła zostały odzyskane. Brakuje trzech obrazów i jednej ikony. Odzyskane dzieła przekazano prezesowi Fundacji Nowosielskich Andrzejowi Starmachowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?