Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internet. Co piąty Polak to e-analfabeta. A jak jest w Lubuskiem?

Redakcja
W Polsce odsetek e-analfabetów to 20 proc., podczas, gdy w pozostałych krajach Unii Europejskiej wynosi on zaledwie 7 proc (fot. sxc.hu)
W Polsce odsetek e-analfabetów to 20 proc., podczas, gdy w pozostałych krajach Unii Europejskiej wynosi on zaledwie 7 proc (fot. sxc.hu)
Co piąty Polak zagrożony jest e-analfabetyzmem. To ok. sześć milionów osób. Organizacje pozarządowe apelują do władz o walkę z wykluczeniem cyfrowym.

Na tle pozostałych województw wypadamy nieźle, ale wciąż jest jeszcze sporo do zrobienia.

Czytaj też: Czy mamy szansę na szybszy i tańszy internet w Lubuskiem?

- Z internetu korzystam regularnie. Do zabawy, nauki, relaksu. W zasadzie, jak ktoś się uprze, może mu zastąpić radio, telewizję, gazetę. Podobnie korzystają z sieci moi znajomi. Jak jest ze starszymi osobami, nie wiem. Wiem tylko, że moi rodzice nie korzystają z niego niemal wcale. Jeśli już, to do sprawdzenia poczty. A dziadkowie chyba nigdy nie siedzieli przy komputerze - mówi Patryk Kamionka, 21-latek z jednej z podgorzowskich gmin.

Podobnie jest w całym kraju. Z internetu korzystają głównie ludzie młodzi i przede wszystkim w miastach. Na wsi odsetek ten jest dużo mniejszy. Dlatego eksperci z kilkunastu organizacji pozarządowych napisali do premiera Donalda Tuska list, w którym proszą o rozpoczęcie walki z cyfrowym wykluczeniem. "Dorobiliśmy się grupy cyfrowych analfabetów. Jeśli polski rząd szybko nie zajmie się edukacją, ich wykluczenie będzie się pogłębiać” - piszą w liście członkowie organizacji.

Czytaj też: ZUS będzie odsługiwal klientów przez internet

Jak walka z cyfrowym wykluczeniem wygląda w naszym regionie? - Na tle całego kraju wypadamy nieźle. W tej chwili kluczowe są dla nas dwa programy. Pierwszy z nich to uruchomienie szerokopasmowego internetu, drugi to e-urząd - mówi Tomasz Hałas, członek zarządu województwa lubuskiego.

Szerokopasmowy internet umożliwi mieszkańcom regionu bezpłatny dostęp do bezprzewodowej sieci. Będzie on najprawdopodobniej miał pewne ograniczenia, na przykład nie będzie można wchodzić na wszystkie strony, a czas połączenia też będzie limitowany. Nie zmienia to jednak faktu, że korzystać z sieci będzie mógł każdy, a na przykład sprawdzenie poczty elektronicznej będzie łatwiejsze niż kiedykolwiek przedtem. - Prace nad szerokopasmowym internetem są już bardzo zaawansowane. Nie ma jeszcze konkretnej daty, kiedy to rozwiązanie miałoby zostać uruchomione. W tej chwili trwa zdobywanie wszystkich pozwoleń i ogólnie mówiąc, papierkowa robota - tłumaczy T. Hałas.

Drugi program to e-urząd. - Dzięki niemu każdy petent po złożeniu pisma w urzędzie będzie mógł w internecie śledzić jego los. Poza tym same urzędy będą miały obowiązek wymieniać się dokumentami, będzie to się odbywało właśnie drogą elektroniczną.

Część mieszkańców naszego regionu już korzysta z dobrodziejstw, jakie daje globalna sieć. Widać to między innymi w urzędach skarbowych. W tym roku można było składać roczne zeznania podatkowe właśnie drogą elektroniczną. W zielonogórskim urzędzie skarbowym w taki sposób zeznania złożyły 1.032 osoby, a w Gorzowie oświadczenia przez internet wysłało 1.431 osób.

Wszystko to jednak tylko kropla w morzu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS, co piąty Polak nie ma internetu i deklaruje, że nigdy nie zamierza go mieć. Oznacza to, że sześć milionów mieszkańców naszego kraju nigdy nie skorzysta z poczty elektronicznej, nie zapłaci rachunku przez internet, nie wyśle zeznania PIT, czy nie zrobi zakupów w sklepie internetowym.

- Słyszałem o różnych projektach, w których inwestuje się pieniądze na budowę systemów umożliwiających załatwianie swoich spraw przez internet. Co z tego, jeśli nie uczy się starszych ludzi korzystania z tych rozwiązań? - zauważa Kazimierz Larnowski, mieszkaniec Gorzowa.

Czytaj tez: Mamy najwolniejszy i najdroższy internet na świecie

Rząd co prawda ma pieniądze unijne na walkę z wykluczeniem cyfrowym, ale wydaje je bardzo powoli. Z budżetu, który wynosi 110 mln zł wydano do tej pory zaledwie 8 proc. tej kwoty. A pieniądze trzeba wykorzystać przed 2013 rokiem. Skutki tego są takie, że odsetek e-analfabetów w naszym kraju to 20 proc., podczas, gdy w pozostałych krajach Unii Europejskiej wynosi on zaledwie 7 proc.

Jednak nie wszędzie jest tak źle. Niektóre wsie w województwie są prawdziwymi przykładami na to, jak można mądrze i sprawnie przeciwdziałać cyfrowemu wykluczeniu. I tak na przykład w Nowinach Wielkich powstało centrum kształcenia na odległość. - To, że mieszkamy na wsi nie oznacza, że mamy mieć ograniczony dostęp do sieci. Powiem więcej, to właśnie mieszkańcy wsi potrzebują dostępu do niej nawet bardziej, niż ludzie z miasta - tłumaczy sołtys Grażyna Dudek.

Czytaj też: Wszystkie wsie w regionie będą miały internet

Kolsko i Konotop to miejscowości, w których już kilka lat temu powstały multimedialne świetlice. - W każdej jest po dziesięć komputerów. Korzystają z nich głównie młodzi ludzie, którzy wracają ze szkoły - tłumaczy Zdzisław Łukaszewski, sekretarz Kolska. Dodaje, że na terenie gminy dostępny jest internet kablowy oferowany przez Telekomunikację Polską, ale jest też opcja skorzystania z dostępu radiowego. - To szczególnie dla tych, którzy w swojej wsi nie mają możliwości tradycyjnego przyłączenia się do neostrady. - Założenie tych dwóch miejsc nie wiązało się z wielkimi formalnościami. Wystarczy po prostu chcieć - tłumaczy Z. Łukaszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska