Jak długo Przystanek Woodstock zostanie w Kostrzynie?

Zapytaliśmy Jurka Owsiaka jak długo planuje jeszcze organizować Przystanek Woodstock w Kostrzynie. - Nie zamierzamy się nigdzie przenosić. Świetnie dogadujemy się z władzami miasta i regionu, współpraca dobrze się układa. Dementuję wszystkie plotki, jakoby mielibyśmy zmienić miejsce, w którym organizujemy festiwal - mówi Owsiak.

Podobnego zdanie jest burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt. - Umówiliśmy się z Jurkiem, że festiwal będzie się odbywał w Kostrzynie tak długo, jak długo obie strony będą tego chciały. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby ta współpraca miała zostać przerwana - mówi burmistrz. Jego zdaniem mieszkańcy już dawno przyzwyczaili się do utrudnień, jakie wiążą się z organizacją tak potężnej imprezy i dostrzegają więcej jej plusów, niż minusów. Nie sprawdziły się tym samym obawy niektórych kostrzynian, którzy przed pierwszym festiwalem w tym mieście głośno protestowali przeciwko jego organizacji. Przypomnijmy, Przystanek Woodstock odbywa się w tym roku w Kostrzynie już po raz dziewiąty.

Pozytywnie o festiwalu wypowiadają się też władze regionu. Marszałek Elżbieta Polak przyznaje, że Woodstock to świetna okazja do promocji regionu i zdrowego trybu życia. Z kolei wojewoda Marcin Jabłoński zapewnia, że impreza jest z roku na rok coraz bardziej bezpieczna. - Nawet, jeśli są drobne niedociągnięcia, to pracujemy nad tym, żeby w kolejnym roku już ich nie było. Dogadujemy się z organizatorami festiwalu coraz lepiej - mówi wojewoda.