Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kubicki: - Zadania wspólne w Zielonej Górze doczekają się kontynuacji!

(mat)
Janusz Kubicki
Janusz Kubicki fot. M. Kapała
W jednej chwili przyszłość nowych parkingów, chodników czy placów zabaw zawisła na włosku. A jednak - inwestycje, które miasto realizuje ze spółdzielniami czy parafiami prawdopodobnie będą miały ciąg dalszy.

Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeszcze trzy tygodnie temu zadania wspólne wydawały się martwym organizmem. Próbowaliśmy je wskrzesić i chyba nam się udało. Na dziś sprawa wygląda na to, że... przeżyją. Ale po kolei.

Chyba nam się udało

Zadania wspólne, to inwestycje, które miasto realizuje z innymi podmiotami, np. spółdzielniami, parafiami, uczelnią. W ich ramach rok temu w mieście powstało wiele placów zabaw, nowych chodników, dróg czy parkingów.

Wszystkim przedsięwzięcie się spodobało. No bo jak tu się nie cieszyć z nowych i potrzebnych inwestycji. W tym roku miał być dalszy ciąg. A jednak, przyszłość zadań wspólnych, choć wszyscy je chwalili, zawisły na cieniutkim włosku.

Nieprawidłowości bowiem dopatrzyła się Regionalna Izba Obrachunkowa. Główny zarzut? Fakt, że urząd dofinansował zadania na terenach nie należących do miasta. Jest to niezgodne z obowiązującymi przepisami. Podnieśliśmy larum. W tekście sprzed czterech tygodni zaapelowaliśmy do władz miasta: zróbcie wszystko, żeby zmienić - w tym przypadku nieżyciowe - prawo. I chyba nam się udało.

Prawnicy z magistratu opracowali konieczne do wprowadzenia zmiany w ustawie. Prezydent Janusz Kubicki złożył je na ręce posłanki Bożenny Bukiewicz. Wiele wskazuje na to, że zadania wspólne będą kontynuowane. - Nasze wnioski trafiły do biura legislacyjnego Sejmu. Wpłynęły w dobrym okresie, bo akurat zmieniana jest ustawa o finansach publicznych - cieszy się Kubicki.

Już mają odłożone pieniądze

Choć na zmianę prawa jeszcze poczekamy, prezydent stoi na stanowisku, że inwestycje w ramach zadań wspólnych muszą mieć dalszy ciąg.

- W trakcie prac w Sejmie postaramy się znaleźć prawne rozwiązanie, które i tak pozwoli nam na kontynuowanie zadań. Tym bardziej że wszyscy się do nich przekonali.

Nawet radni, którzy z początku byli przeciwni, sądząc, że zechcę ugrać tu coś dla siebie. A mnie przy tej okazji naprawdę zależy na mieście. Bo przecież chodzi o to, że jak nie ma chodnika, to on musi być zrobiony - obrazowo rzuca przykładem Kubicki.

Z obrotu sprawy zadowolony jest także jeden z inicjatorów wprowadzenia zadań wspólnych - radny PiS-u Jacek Budziński.

- Bardzo dobrze, że prezydent Kubicki szybko zareagował, mobilizując posłów do pracy. Spółdzielnie, wspólnoty i parafie z niecierpliwością czekają na rozwój sytuacji i już mają odłożone pieniądze na wkład własny. Być może to Zielona Góra zainicjuje korzystne zmiany dla wszystkich miast, nie tylko dla siebie - komentuje Budziński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska