Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kubicki załatwił sprawę, będzie rondo przy Zefamie

Artur Matyszczyk
Uda nam się. Bo teraz wszyscy chcemy tej inwestycji - mówi Janusz Kubicki
Uda nam się. Bo teraz wszyscy chcemy tej inwestycji - mówi Janusz Kubicki fot. Mariusz Kapała
Nagły zwrot akcji. Wszystko wskazuje na to, że prywatny inwestor jednak wybuduje za swoje pieniądze rondo przy ul. Sienkiewicza. Bo teraz wszyscy chcą tej inwestycji.

Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że z ronda będą nici. Wczoraj wydarzenia działy się jak w dobrym filmie akcji.

Owalny stół, wokół niego panowie w idealnie skrojonych marynarkach, z sygnetami na palcach, panie w urzędniczych, ale eleganckich bluzeczkach.

Miejsce akcji: gabinet prezydenta Janusza Kubickiego. To tu właśnie doszło wczoraj do spotkania biznesmena, który chce zagospodarować teren po Zefamie, z władzami miasta.

Przypomnijmy, inwestor zaproponował włodarzom, że sfinansuje też budowę ronda na ul. Sienkiewicza, na skrzyżowaniu tej drogi z wjazdem na teren byłej fabryki mebli. Jak pisaliśmy w poniedziałek, w magistracie pojawiły się wątpliwości, czy ta inwestycja, w ogóle jest możliwa do wykonania. Prezydent pokazał, że jest.

Szybko, ale w zgodzie z prawem

- Czego potrzeba, żebyśmy zgodnie z przepisami - ale szybko - wybudowali to rondo? - pyta Kubicki Ewę Daniszewską, naczelniczkę wydziału planowania przestrzennego.

- Na początek raportu oddziaływania inwestycji na środowisko - odpowiada Daniszewska.
- Zawołajcie Jerzego Walkowiaka - decyduje bez namysłu Kubicki.
Naczelnik wydziału ochrony środowiska za chwilę pojawia się w gabinecie. Okazuje się, że zgodnie z prawem prezydentowi przysługuje możliwość odstąpienia od raportu.

- Temat z głowy. Co jeszcze musimy zrobić? - prezydent spogląda na zebranych.
- Przesunąć zatoczkę autobusową - zauważa Daniszewska.
- Proszę, żeby Barbara Langner była u mnie za 10 minut - mówi Kubicki.

Szefowa MZK nawet szybciej melduje się z kierownikiem działu przewozów Henrykiem Kisłym. Następuje wymiana zdań, raczej krótka piłka. Wychodzi, że zatoczka może być w innym miejscu.

- Co dalej? - pyta Kubicki.
- Uzgodnienia z zarządcą drogi - podpowiadają zebrani.
Kubicki wzywa do gabinetu szefa biura zarządzania miejskimi drogami Piotra Tykwińskiego. I z nim rozmowa nie trwa długo. Tak samo z naczelnikiem wydziału geodezji Zdzisławem Szczepańskim. W tym samym czasie przyjeżdża Maciej Jarecki, projektant reprezentujący inwestora.

Uda nam się

W ciągu pół godziny w pokoju u Kubickiego zmieniają się osoby, jak w kalejdoskopie, jedna za drugą. Ustalenia błyskawicznie prą do przodu. Wszystkiemu przygląda się zdumiony inwestor.

- Szef udowodnił, że nie sprzeciwia się inwestycji. Pokazaliśmy jednak przedsiębiorcy, że to wcale nie wygląda tak różowo, jak on to przedstawia. Musimy działać w zgodzie z prawem, a to mocno nas ogranicza - tłumaczy "GL" doradca Kubickiego Tomasz Nesterowicz.

Ostatecznie Kubicki dogaduje się z biznesmenem. Pozostała tylko jedna wątpliwość, prawna. W związku z tym, że trwa już remont ul. Sienkiewicza, jak w zgodzie z przepisami, dołożyć do tej inwestycji planowane rondo. - Uda nam się. Bo wszyscy chcemy jego budowy - kończy Kubicki.

Przypomnijmy, że w poniedziałek za budową ronda opowiedzieli się też radni. - A jak już powstanie, to nazwiemy je Rondem Ekspresowym - rzuca na odchodne były prezydent Zygmunt Listowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska