Wczoraj znów kierowcy dzwonili i narzekali na pozalewane ulice. Choć wcale mocno nie padało.
Aleja Wolności, Sikorskiego, Wały Bolesława Krzywoustego to tylko niektóre miejsca, gdzie stała woda z deszczu. Szczególnie to ostatnie było niebezpieczne, bo w ogromną kałużę wpadały auta zjeżdżające z ronda. Spod ich kół tryskały ogromne fontanny wody. Wszystko z powodu zatkanych odpływów. Na taki stan dróg klęli nie tylko kierowcy, ale i piesi. Bo woda bryzgająca spod kół ochlapywała ich, nawet gdy szli chodnikami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!