MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jazzowy pomost

DANUTA PIEKARSKA
Przygoda z jazzem Jerzego Szymaniuka, szefa Big Bandu Uniwerystetu Zielonogórskiego, zaczęła się przed laty w Kostrzynie n. Odrą. Gdzie trafił na próbę big bandu. Potem jeździł na koncerty jazzowe do Gorzowa Wlkp.
Przygoda z jazzem Jerzego Szymaniuka, szefa Big Bandu Uniwerystetu Zielonogórskiego, zaczęła się przed laty w Kostrzynie n. Odrą. Gdzie trafił na próbę big bandu. Potem jeździł na koncerty jazzowe do Gorzowa Wlkp. PAWEŁ JANCZARUK
Sceneria generalnego remontu. Komórka Jerzego Szymaniuka dzwoni co chwilę. Jazgot wiertarki zagłusza stukot młotka. Jest wtorek. W sobotę - koncert na otwarcie Klubu Jazzowego U Ojca.

Na powiększonej scenie stoi fortepian, którego tu nigdy nie było. Podwieszany sufit powinien poprawić nie tylko wygląd, ale i akustykę sali. Meble już dojechały. Oświetlenie - też nowe - działa.
Bywalcy klubu mogą go nie poznać po gwałtownej metamorfozie, jaką przechodzi. A to dopiero początek... Klub zmienia swoje oblicze na jazzowe. Gospodarze planują, że będzie czynny od 10.00 do 3.00.

Jazzowy pomost

Rozmowa z Jerzym Szymaniukiem gospodarzem Klubu Jazzowego U Ojca

- Jazz wraca do ,,Ojca'' czy zaczyna w nim życie?
- Studiując w latach 70., bywałem tu na koncertach jazzowych. Tu występowały moje pierwsze big bandy. A kiedy powstał Big Band UZ, ściśle współpracowaliśmy z Maciejem Dzikuciem: nasze koncerty w auli UZ kończyły się jam session w klubie. Gdzie czasem też próbowaliśmy.

- Skąd zmiana gospodarza?
- Lokal jest własnością uczelni, która zimą złożyła mi propozycję poprowadzenia klubu. Przygotowałem program... W sobotę zaczynamy.

- Czego mogą się spodziewać bywalcy?
- Oblicze klubu będzie jazzowe. Ale zmieszczą się w nim i wieczory kabaretowe, i wystawy, i wieczory kameralne muzyki klasycznej. Także - zajęcia warsztatowe z zakresu muzyki jazzowej, adresowane do studentów i młodzieży z miasta. Jesienią rozpocznie się cykl audycji adresowanych do najmłodszych odbiorców: od szkół podstawowych poczynając...

- Coś w rodzaju Małej Akademii Jazzu, którą ma Gorzów?
- Dobre wzorce warto naśladować. Skoro o Gorzowie mowa, chcemy wspólnie z szefem gorzowskiego klubu Pod Filarami realizować projekty z udziałem młodych muzyków z obu miast. Nasi występują tam już od pewnego czasu. Teraz kolej na rewizyty. Mam nadzieję, że uda się nam stworzyć gorzowsko - zielonogórski pomost jazzowy.
Mamy ogromny kapitał: myślę o publiczności, kontaktach, przyjaźniach, o sprawdzonych sojusznikach, którzy wspierają nasze działania. Musi się udać!

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska