Coraz częściej dzwoniący do redakcji mieszkańcy Krosna pytają o plany związane z nową pulą unijnych pieniędzy na lata 2007-2013. Wielu miastom udało się zdobyć pieniądze na hale, baseny i różne centra rekreacyjne.
- Może więc i nam uda się wybudować pływalnię? - pyta pan Stanisław, który sam chętnie popluskałby się w wodzie, ale myśli głównie o wnukach.
Burmistrz Andrzej Chinalski nie chce obiecywać gruszek na wierzbie. Choć nie wyklucza takiej inwestycji w dalszej przyszłości. Teraz gmina ma ważniejsze zadania.
Chodzi przede wszystkim o to, by ludziom dać pracę. Miasto nie jest od tego, ale może stworzyć dobre warunki inwestorom, którzy z kolei utworzą tu nowe miejsca pracy.
Sąsiedzkie lekcje
- Najważniejszą inwestycją na dziś jest stworzenie strefy aktywności gospodarczej, na którą posiadamy już dokumentację i pozwolenie na uzbrojenie terenu - mówi burmistrz. - Drugim priorytetem zaś jest kanalizacja prawobrzeżnej części gminy.
- Jeszcze nie pora dla Krosna na basen. Owszem, można go wybudować, ale kto go będzie utrzymywał? - pyta A. Chinalski. - Jesteśmy skłonni uczestniczyć w kosztach dowozu uczniów na basen w Gubinie, gdzie mogliby się uczyć pływania w ramach swoich lekcji. Przecież nie jest tak, że basen musi być w każdej gminie. Jeśli już mielibyśmy inwestować w tego typu obiekty, to może lepiej pomyśleć o lodowisku. Wtedy gubinianie mogliby przyjeżdżać do nas na łyżwy, a my do nich na basen.
Środa będzie dobra
Już dziś na pływalni można spotkać wiele osób z Krosna i okolic. Burmistrz Gubina Bartłomiej Bartczak przyznaje, że rozmawiał z A. Chinalskim o korzystaniu z ich basenu.
- Patrzyliśmy już w grafik, takim dniem dla Krosna mogłaby być środa - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gubinie Andrzej Nowak. Dziś np. poniedziałek zarezerwowany jest dla mieszkańców Guben, którzy przychodzą też indywidualnie w inne dni.
Bilety na pływalnię są tanie, zwłaszcza dla młodzieży szkolnej (w czasie ferii płacili 50 groszy), więc i zyski niezbyt duże. Utrzymanie pływalni kosztuje ok. 600 tys. zł rocznie, blisko 400 tys. musi dokładać miasto.
Ale warto - mówią wszyscy ci, którzy choć raz byli na basenie. Pewnie i na lodowisko chętnie by się wybrali, niezależnie gdzie ono by było. Wszak 26 km to żadna odległość.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?