Jeden błąd i mecz w plecy

NIELBA WĄGROWIEC - POLONIA KOZERA SŁUBICE 1:0 (1:0)

NIELBA WĄGROWIEC - POLONIA KOZERA SŁUBICE 1:0 (1:0)

Bramka: Mikołajczak (22).
NIELBA: Wicher - Halaburda, Kotarski, Jarzembowski, Bartkowiak - Figaszewski, Gryszczyński, Klawiński (od 65 min Riebandt), Leśniewski - Witomski (od 68 min Kalu), Mikołajczak (od 78 min Filinger).
POLONIA KOZERA: Dmuchowski - Żukowski (od 38 min Sylla), Kochanek, Bączyk, Marcinkowski - Jakubczak, Timoszyk, Miły, Lilo - Kosman, Okińczyc (od 46 min Warcholak).
Żółte kartki: Kotarski, Klawiński, Figaszewski - Timoszyk, Marcinkowski, Lilo. Sędziował Paweł Dreschel (Gdańsk). Widzów 120.

Po ostatnich przyzwoitych i obfitych w punkty meczach, przyjezdni mieli prawo liczyć na podtrzymanie dobrej serii. Zwłaszcza, że Wielkopolanie grają ostatnio w kratkę. Goście, którzy po wygranej z Chemikiem tydzień temu, w końcu opuścili ostatnie miejsce, nie zamierzali tanio sprzedać skóry solidnemu drugoligowcowi i od początku narzucili rywalom swój styl gry. Gospodarze nie spodziewali się takiego scenariusza, dali zepchnąć się do defensywy i pod bramką Nielby co pewien czas było bardzo groźnie.

Niestety, po raz kolejny sprawdziło się piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Szkoda tylko, że tym razem to nasz zawodnik przyłożył do tego rękę. Jedyny gol meczu padł bowiem po błędzie naszego obrońcy. Marcin Żukowski zamiast spokojnie wyprowadzić piłkę z własnego pola karnego lub wybić ją daleko przed siebie, podał ją wprost pod nogi... Tomasza Mikołajczaka, który z 16 m posłał ją w okienko.

Potem nasi próbowali odrobić stratę, ale zarówno Lilo, jak i Sylla nie wykorzystali dogodnych okazji.