Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jego wyznawcom spadną łuski z oczu - felieton Roberta Bagiński

Robert Bagiński
Dominika Ćosić
Prawda o wielu naciąganych w kampanii sprawach pojawi się w przestrzeni publicznej, a jego wyznawcom łuski spadną z oczu. Zresztą, nie pierwszy raz. Rzecz w tym, że oni lubia być okłamywani.

Wielu pyta, co teraz? Najpierw jednak wyjaśnienie, które wszystkim się należy, bo jak to w przypadku Donalda Tuska bywa od dekad, skłamał również w wieczór wyborczy. Ogłosił swoje zwycięstwo, co okrasił wylewnym słowotokiem o szczęściu, które spotkało go podobno po raz pierwszy, a jego powodem jest szansa na obalenie najbardziej patriotycznego rządu w ostatnim dwudziestoleciu. To również nieprawda, ponieważ brał już udział w utrąceniu innego propolskiego rządu. W trakcie „nocy teczek”, kiedy to ujawniono, że wielu jego kolegów, to byli agenci komunistycznych służb PRL, on istotnie przyczynił się do tego, aby utrącając na chybcika rząd Jana Olszewskiego, prawda nie ujrzała światła dziennego. Był tam jednym z rozgrywających.

Dzisiaj, ponieważ pali mu się grunt pod nogami, próbuje wmówić Polakom, że wygrał wybory, co nie jest prawdą. Wybory wygrało PiS i to w sposób bezprecedensowy, po raz trzeci z rzędu. Narracja o tym, że 60 procent Polaków zagłosowało przeciw partii rządzącej jest taką samą prawdą, jak to, że 70 procent zagłosowało przeciwko Platformie Obywatelskiej z jej komicznymi przystawkami. Idąc logiką Tuska, jego patron i sponsor z Niemiec, kanclerz Olaf Scholz z poparciem dla jego partii na poziomie 17 proc., już dawno powinien zostać eksmitowany z Urzędu Kanclerza Federalnego. Trzeba by mieć nie po kolei w głowie, aby zlepek kilkunastu partyjek, traktować jako opcję zwycięską w niedzielnych wyborach. Jeśli ktoś może mówić o sukcesie, to z pewnością Trzecia Droga, ale nie PO i cała reszta.

Wróćmy jednak do tytułowego pytania. Gdyby wszystkie partie były suwerenne i podmiotowe, bez wszystkich tych uwikłań i zobowiązań na zewnątrz, które nie dotyczą chyba tylko Polskiego Stronnictwa Ludowego, rozpoczęłyby się negocjacje ze zwycięzcą. Dla wygranego w tych wyborach PiS nie byłby to spacerek po różach, raczej konieczność przełknięcia wielu gorzkich pigułek, ale efekt takich rozmów z pominięciem PO, mógłby przynieść dobry rząd dla Polski. Dlaczego Tuskowi tak bardzo śpieszy się do władzy? Bo za chwilę kampanijne kłamstwa o wizach, paliwie na „Orlenie” i setki innych, zostaną zdemaskowane. Prawda o wielu naciąganych w kampanii sprawach pojawi się w przestrzeni publicznej, a jego wyznawcom łuski spadną z oczu. Zresztą, nie pierwszy raz. Rzecz w tym, że oni lubia być okłamywani.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska