Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli widzisz, że zwierzakowi dzieje się krzywda. Jeśli chcesz przygarnąć Łatkę. Zadzwoń. Inspektorzy przyjadą

Danuta Kuleszyńska 0 68 324 88 43
Łatka jest bardzo przymilna, wiecznie się uśmiecha, lubi się łasić. Jest niesamowicie wesołym i towarzyskim psiakiem. Teraz czeka na nowy dom. Może Ty ją przygarniesz? Na pewno odpłaci sie miłością i przywiązaniem.
Łatka jest bardzo przymilna, wiecznie się uśmiecha, lubi się łasić. Jest niesamowicie wesołym i towarzyskim psiakiem. Teraz czeka na nowy dom. Może Ty ją przygarniesz? Na pewno odpłaci sie miłością i przywiązaniem.
Rozmowa z wolontariuszką Bożeną Mikołajczak, inspektorem Straży Ochrony Zwierząt.

- Przyszłaś do redakcji z pieskiem...

- ...to suczka Łatka Już wydobrzała, bo jest z nami od tygodnia. Ale gdyby nie nasza interwencja, to za miesiąc pewnie by umarła. Dostaliśmy sygnał, że w Myszęcinie są zaniedbane konie, że trzeba je ratować. Pojechaliśmy.

Przy okazji wyszło na jaw, że właściciel ma chorą suczkę, której w ogóle nie leczy. To właśnie Łatka. Między tylnymi łapkami miała guza tak wielkiego, że chodzić nie mogła. Odebraliśmy ją gospodarzowi, zawieźliśmy do weterynarza, była operowana i zaszczepiona.

Już ma się dobrze i na razie mieszka u Bartka Kriegera, szefa naszej Straży ale szukamy dla niej domu. Może po przeczytaniu tego tekstu znajdzie się rodzina, która ją przygarnie?

Suczka jest śliczna, zdrowa, łagodna, towarzyska, lubi się przytulać, nie robi żadnych szkód. Chcemy, by trafiła do dobrego domu, a nie do schroniska. Dostanie od nas wyprawkę: obrożę, smycz, karmę i książeczkę szczepień.

- To piękne, że bezinteresownie pomagasz zwierzakom
- Nie tylko ja, ale wszyscy w Straży pomagają. Wbrew pozorom praca nie jest łatwa. Dostajemy sygnał, wsiadamy w samochód i jedziemy. I nie wiemy, czy ktoś nie rzuci się na nas z siekierą, czy pies nie pogryzie...Ale wchodząc do czyjegoś domu, czy na podwórko nie myślimy o tym. Liczy się tylko jedno: dobro tego psa.

- Skąd pomysł, by powołać Straż Ochrony Zwierząt?

- Z Bartkiem Kriegerem i kilkoma innymi osobami działaliśmy wcześniej w Towarzystwie Ochrony Zwierząt. Niestety, to dość skostniała organizacja. Wiele naszych pomysłów wędrowało do kosza, czuliśmy się niepotrzebni. W grudniu zeszłego roku wzięliśmy sprawy we własne ręce, zarejestrowaliśmy stowarzyszenie.

W ciągu trzech miesięcy interweniowaliśmy już kilkadziesiąt razy. Kilka spraw przeciw właścicielom psów skierowaliśmy do prokuratury.

- W Straży działają wyłącznie młodzi wolontariusze?

- Nie. Są także emeryci i renciści, którzy dokarmiają koty. Jest nas w sumie 15 osób. Na wszystko wykładamy prywatne pieniądze: zrzucamy się na benzynę, karmę, na rachunki za telefon...Ale już niebawem założymy konto i mamy nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy nas wesprą.

- A na dodatek jesteście bezdomni.

Łatka jest bardzo przymilna, wiecznie się uśmiecha, lubi się łasić. Jest niesamowicie wesołym i towarzyskim psiakiem. Teraz czeka na nowy dom. Może Ty ją przygarniesz? Na pewno odpłaci sie miłością i przywiązaniem.

- Tak to można ująć, bo nie mamy własnej siedziby. Spotykamy się w mieszkaniach, na klatkach schodowych, gdzie się da.

Dlatego prosimy bardzo: jeśli ktoś ma jakiś wolny lokal w którym moglibyśmy się zakotwiczyć, to będziemy wdzięczni. Niestety, nie stać nas na duże opłaty, bo jesteśmy organizacją non profit i wszyscy pracujemy społecznie.

W planach mamy uruchomienie ambulatorium dla zwierząt z naszych interwencji. Największą radość mamy wtedy, gdy możemy zmienić świat choćby dla jednego zwierzaka. Jak teraz dla Łatki.
- Dziękuję

Post Scriptum:

Jeśli widzisz, że zwierzakowi dzieje się krzywda. Jeśli chcesz przygarnąć Łatkę. Jeśli chcesz pomóc straży - zadzwoń do inspektorów.
Tel. 0 609 021 360.
Lub napisz: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska