- Dlaczego zaczęłaś uprawiać właśnie tę dziedzinę sportu?
- Cztery lata zajmowałam się lekkoatletyką, biegałam. Ale miałam kontuzję i musiałam zrezygnować. Chciałam jednak dalej trenować. Z przyjaciółką poszłyśmy na trening kick-boxingu. I już w tym zostałam.
- Masz jakieś osiągnięcia?
- Największe to wicemistrzostwo Polski w full contakcie.
- Jesteś jedną z niewielu kobiet w swojej sekcji w Głogowskim Klubie Judo. Jak wytrzymujesz wśród tylu facetów?
- Jakoś nikt mi nie daje odczuć, że są bardziej sprawni ode mnie. Raz w tygodniu mamy sparingi. Kiedyś zdarzyło się paru, którzy nie chcieli się bić z dziewczynami. Trener się zdenerwował. Kazał im się bić, żeby mu pokazać, że my dziewczyny jesteśmy lepsze.
- Lepsze?
- No na pewno nie od tych chłopaków, którzy trenują z nami już od jakiegoś czasu. Ale zdarzają się czasami tacy, których jednak pokonujemy. W czasie treningów nie ma dla nas taryfy ulgowej. Musimy trenować na równi z kolegami.
- To dlaczego mówi się, że to nie jest sport pasujący do kobiet?
- To stereotyp. Zaczęłam trenować kick-boxing tak jak każdy inny sport - tenis, siatkówkę czy lekkoatletykę. Żeby mieć hobby. W tych sportach także jest duża rywalizacja, także trzeba być silnym. W kick-boxingu jesteśmy jednak zabezpieczeni przez urazami. W czasie walk mamy rękawice, nagolenniki, kaski, bandaże na dłoniach oraz suspensory ochraniające miejsca intymne. Czasami smarujemy twarz wazeliną. To daje bezpieczeństwo, amortyzuje uderzenia przeciwnika. A poza tym aż tak bardzo nie boli jak się dostanie. W czasie walki działa ponadto adrenalina i się nie czuje. Gorąco zachęcam wszystkie dziewczyny do trenowania.
- Dostałaś kiedyś mocno?
- Raz zdarzyło mi się podbite oko, chyba po treningu. Trzeba było maskować fluidem.
- Wykorzystałaś kiedyś swoje umiejętności w życiu?
- Na szczęście nie musiałam.
- Wyjeżdżasz na studia do Wrocławia. Będziesz dalej trenować?
- Zamierzam zapisać się do jakiegoś klubu. Od koleżanki wiem, że tam są trzy takie, ale niestety, nie ma takich trenerów jak u nas. Maciej Dominiczak jest wyjątkowy, nawet swoją własną karierę dla nas poświęca. Jak jest chory, to bierze aspirynę i ostro z nami trenuje.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?