Finałowy pojedynek był zacięty i emocjonujący, choć początek wcale na to nie wskazywał. W pierwszym secie Dzalamidze szybko uzyskała potężną przewagę i wydawało się, że zwycięży bez problemu. Tymczasem Ozga pozbierała się, wygrała aż pięć gemów z rzędu i zrobiło się nadzwyczaj ciekawie. W tie-breaku lepsza okazała się jednak Rosjanka.
Z kolei początek drugiego seta należał do Niemki, która objęła prowadzenie 3:1. Ale gdy Dzalamidze poprosiła o przerwę medyczną, sytuacja zmieniła się diametralnie. A wynik z 3:1 na 3:5! W ósmym gemie Ozga rąbnęła rakietą o kort, wściekle kopała nawierzchnię. W następnym nerwów nie potrafiła opanować Rosjanka. - Job twoju mać! Skolko można? - wyrwało się jej, gdy rywalka po raz kolejny trafiła w linię. Przy stanie 5:4 i walce na przewagi Dzalamidze wykorzystała trzecią piłkę meczową.
Zobacz też Z kim romansują piękne tenisistki? (wideo)
Wyniki ćwierćfinałów: Isabella Shinikova - Vivien Juhaszova 6:7, 6:4, 7:6, Natela Dzalamidze - Sviatlana Pirazhenka 6:3, 6:2, Justine Ozga - Magdalena Fręch 6:2, 6:1, Anastasiya Shoshyna - Barbora Stefkova 6:2, 2:6, 6:2.
Półfinały: Dzalamidze - Shinikova 6:2, 7:5, Ozga - Shoshyna 7:6, 6:3.
Finał: Dzalamidze - Ozga 7:6, 6:4.
Finał debla: Natela Dzalamidze, Natalia Siedliska - Sviatlana Pirazhenka, Ana Bianca Mihaila 6:4, 6:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?