MULTIMEDIA
MULTIMEDIA
Jak po zimowej przewie radzili sobie na torze juniorzy ZKŻ-u i co powiedzieli: Grzegorz Zengota oraz trener Aleksander Janas.
(czas: 4'39")
Rozmiar: 6,79 MB
Garstka najwierniejszych fanów zameldowała się przy Wrocławskiej, by delektować się charakterystycznym aromatem. Po opadach deszczu i śniegu zajęcia stały pod znakiem zapytania, ale doczekali się.
Na przygotowywany od rana tor jako pierwszy wyjechał Grzegorz Zengota, a po nim pozostali juniorzy ZKŻ-u Kronopolu: Paweł Gwóźdź, Janusz Baniak, Przemysław Zarzycki i Mateusz Łukowiak.
- Nie mogliśmy się doczekać i w końcu wyjechaliśmy po tak długiej przerwie - powiedział Zengota, który jako jedyny mocniej odkręcał gaz. - Głód trochę zmalał. Myślę, że jak na pierwszy raz poszło nieźle i z każdym treningiem powinno być lepiej.
.
- To bardzo pożyteczny dzień - ocenił trener Aleksander Janas. - Chłopaki muszą dużo jeździć, bo tylko Zengocie stan toru nie robi różnicy. Przed pozostałymi naprawdę sporo pracy. Chcemy możliwie najszybciej skorygować błędy, żeby się nie utrwaliły.
Na pierwszych zajęciach zabrakło seniorów. Zieloniogórski szkoleniowiec wyjaśnił, że Rafał Dobrucki zdecydował się zostać w domu, bo prognozy pogody były niepewne, a do tego jest przeziębiony. Z kolei Grzegorz Walasek zgłosił, że jego motocykle nie są jeszcze w pełni dopracowane, ale w kolejnym terminie - czyli w piątek - na pewno będzie gotów. Trzeci z krajowych rutyniarzy Falubazu Piotr Protasiewicz od soboty kręci kółka w Chorwacji.
- Mamy grafik ułożony do pierwszych zawodów w Tarnowie. Po piątkowych zajęciach czeka nas odpoczynek i kolejne treningi w poniedziałek i wtorek - powiedział Janas i dodał, że spodziewa się na nich wszystkich krajowych reprezentantów ZKŻ-u Kronopolu.
(lada)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?