Przypomnijmy – miejscowy rolnik buduje oborę dla krów mlecznych w odległości około 120 metrów od fabryki Nestle. O tej inwestycji było wiadomo już od 2015 roku, kiedy to Norbert Brambor dostał decyzję o warunkach zabudowy. W 2017 starosta wydał pozwolenie na budowę. W tej chwili pan Norbert jest już po drugim przetargu i pierwszy etap inwestycji musi zakończyć do czerwca tego roku, ponieważ taki jest harmonogram projektu unijnego, z którego rolnik dostał 1 mln złotych dotacji.
Pierwsze efekty są już widoczne – plac budowy został rozkopany i ogrodzony płotem, na którym widnieją tablice z napisami: ,,Teren prywatny, wstęp wzbroniony”.
RDOŚ, powiatowy inspektorat sanitarny i Polskie Wody nie widzą przeciwwskazań co do powstającej inwestycji, jednak firma Nestle obawia się, że odór z obory wpłynie na pogorszenie jakości produktów, które są wysyłane do kilkudziesięciu krajów w ilości 29 tys. ton w ciągu roku. W związku z tym wystosowano oficjalne pismo, w którym Nestle informuje, że możliwa będzie konieczność przeniesienia zakładu.
Mieszkańcy miasta nie wyobrażają sobie, żeby zamknięto fabrykę. Wtedy 700 osób straci pracę, a wieloletnia tradycja związana z wyrobem słodyczy nagle się skończy.
ZOBACZ TEŻ:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?