Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa na S3. Jedna osoba zginęła, 11 zostało rannych. Jakiej kary domaga się prokurator? [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
W środę, 24 stycznia, zielonogórski sąd wysłuchał mów końcowych prokuratora oraz obrońcy Bogdana P. Został on oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym na S3 koło Sulechowa. Prokurator żąda wyroku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, obrona chce uniewinnienia.Prokurator Bartosz Jastrzębski w mowie końcowej podkreślił, że Bogdan P. nie tylko nie zadbał o zatankowanie paliwa do baku busa, ale również nie zasygnalizował awarii auta czy chęci zjechania na szerokie pobocze drogi S3 koło Sulechowa. W rezultacie jadąca za nim ciężarówka staranowała busa. W  wypadku zginęła jedna osoba, a 11 zostało rannych. Prokurator zażądał dla Bogdana P. kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.Mecenas Piotr Majchrzak, obrońca Bogdana P. zaznaczył, że winnym wypadku jest kierowca ciężarówki. Podkreślił, że nie tylko nie obserwował drogi przed sobą, ale na kilka sekund przed zderzeniem mył przednią szybę wycieraczkami. – Biegły stwierdził, że wtedy i tak nie zauważyłby migacza czy świateł awaryjnych busa – mówił mecenas Majchrzak. Podniósł też sprawę paliwa. – Bak podczas wypadku uległ zniszczeniu i nie da się stwierdzić ile paliwa było w nim w momencie katastrofy – mówił mecenas Majchrzak. Obrona zażądała uniewinnienia Bogdana P.Do wypadku doszło 4 czerwca 2014 r. Oskarżony Bogdan P. wiózł 11 osób do pracy przy wyłapywaniu indyków. Jechali drogą ekspresową S3 w kierunku Zielonej Góry. Koło Sulechowa w tył mercedesa sprintera uderzyła ciężarówka. Bus wypadł z drogi i koziołkował. W wypadku zginął 47-letni Franciszek Chwiałkowski z Podlegórza koło Świebodzina, a 11 osób zostało poważnie rannych, w tym trzy ciężko.Bogdan P., kierowca mercedesa sprintera, został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratury nie zadbał o zatankowanie busa przed wyjazdem w trasę. Brak paliwa potwierdzają świadkowie, którzy przeżyli katastrofę.Kierowca ciężarówki, który uderzył w tył mercedesa sprintera, został już skazany. 27-letni Jakub M. z Leszna usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na rok sąd odebrał mu prawo jazdy i zasądził odszkodowania dla ofiar katastrofy.Zobacz też: Tragiczny wypadek na S3. Zginęło sześć osób. Jechali do pracy
W środę, 24 stycznia, zielonogórski sąd wysłuchał mów końcowych prokuratora oraz obrońcy Bogdana P. Został on oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym na S3 koło Sulechowa. Prokurator żąda wyroku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, obrona chce uniewinnienia.Prokurator Bartosz Jastrzębski w mowie końcowej podkreślił, że Bogdan P. nie tylko nie zadbał o zatankowanie paliwa do baku busa, ale również nie zasygnalizował awarii auta czy chęci zjechania na szerokie pobocze drogi S3 koło Sulechowa. W rezultacie jadąca za nim ciężarówka staranowała busa. W wypadku zginęła jedna osoba, a 11 zostało rannych. Prokurator zażądał dla Bogdana P. kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.Mecenas Piotr Majchrzak, obrońca Bogdana P. zaznaczył, że winnym wypadku jest kierowca ciężarówki. Podkreślił, że nie tylko nie obserwował drogi przed sobą, ale na kilka sekund przed zderzeniem mył przednią szybę wycieraczkami. – Biegły stwierdził, że wtedy i tak nie zauważyłby migacza czy świateł awaryjnych busa – mówił mecenas Majchrzak. Podniósł też sprawę paliwa. – Bak podczas wypadku uległ zniszczeniu i nie da się stwierdzić ile paliwa było w nim w momencie katastrofy – mówił mecenas Majchrzak. Obrona zażądała uniewinnienia Bogdana P.Do wypadku doszło 4 czerwca 2014 r. Oskarżony Bogdan P. wiózł 11 osób do pracy przy wyłapywaniu indyków. Jechali drogą ekspresową S3 w kierunku Zielonej Góry. Koło Sulechowa w tył mercedesa sprintera uderzyła ciężarówka. Bus wypadł z drogi i koziołkował. W wypadku zginął 47-letni Franciszek Chwiałkowski z Podlegórza koło Świebodzina, a 11 osób zostało poważnie rannych, w tym trzy ciężko.Bogdan P., kierowca mercedesa sprintera, został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratury nie zadbał o zatankowanie busa przed wyjazdem w trasę. Brak paliwa potwierdzają świadkowie, którzy przeżyli katastrofę.Kierowca ciężarówki, który uderzył w tył mercedesa sprintera, został już skazany. 27-letni Jakub M. z Leszna usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na rok sąd odebrał mu prawo jazdy i zasądził odszkodowania dla ofiar katastrofy.Zobacz też: Tragiczny wypadek na S3. Zginęło sześć osób. Jechali do pracy Piotr Jędzura
W środę, 24 stycznia, zielonogórski sąd wysłuchał mów końcowych prokuratora oraz obrońcy Bogdana P. Został on oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym na S3 koło Sulechowa. Prokurator żąda wyroku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, obrona chce uniewinnienia. Prokurator Bartosz Jastrzębski w mowie końcowej podkreślił, że Bogdan P. nie tylko nie zadbał o zatankowanie paliwa do baku busa, ale również nie zasygnalizował awarii auta czy chęci zjechania na szerokie pobocze drogi S3 koło Sulechowa. W rezultacie jadąca za nim ciężarówka staranowała busa. W wypadku zginęła jedna osoba, a 11 zostało rannych. Prokurator zażądał dla Bogdana P. kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Mecenas Piotr Majchrzak, obrońca Bogdana P. zaznaczył, że winnym wypadku jest kierowca ciężarówki. Podkreślił, że nie tylko nie obserwował drogi przed sobą, ale na kilka sekund przed zderzeniem mył przednią szybę wycieraczkami. – Biegły stwierdził, że wtedy i tak nie zauważyłby migacza czy świateł awaryjnych busa – mówił mecenas Majchrzak. Podniósł też sprawę paliwa. – Bak podczas wypadku uległ zniszczeniu i nie da się stwierdzić ile paliwa było w nim w momencie katastrofy – mówił mecenas Majchrzak. Obrona zażądała uniewinnienia Bogdana P. Do wypadku doszło 4 czerwca 2014 r. Oskarżony Bogdan P. wiózł 11 osób do pracy przy wyłapywaniu indyków. Jechali drogą ekspresową S3 w kierunku Zielonej Góry. Koło Sulechowa w tył mercedesa sprintera uderzyła ciężarówka. Bus wypadł z drogi i koziołkował. W wypadku zginął 47-letni Franciszek Chwiałkowski z Podlegórza koło Świebodzina, a 11 osób zostało poważnie rannych, w tym trzy ciężko. Bogdan P., kierowca mercedesa sprintera, został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratury nie zadbał o zatankowanie busa przed wyjazdem w trasę. Brak paliwa potwierdzają świadkowie, którzy przeżyli katastrofę. Kierowca ciężarówki, który uderzył w tył mercedesa sprintera, został już skazany. 27-letni Jakub M. z Leszna usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na rok sąd odebrał mu prawo jazdy i zasądził odszkodowania dla ofiar katastrofy. Zobacz też: Tragiczny wypadek na S3. Zginęło sześć osób. Jechali do pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska