Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa śmigłowca na Dolnym Śląsku. Zielonogórzanie polecieli na ratunek

Dariusz Chajewski 0 68 324 88 79 [email protected]
Pilot i ratownik zginęli w katastrofie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który rozbił się rano koło Jarostowa (Dolnośląskie). Jako pierwsi na miejsce tragedii przylecieli zielonogórscy ratownicy.

Potrzebna krew

Potrzebna krew

Lekarz, który przeżył wypadek, jest w stanie ciężkim. By przeżył, niezbędna jest krew grupy B Rh+. Krew dla lekarza można oddawać w każdym regionalnym punkcie krwiodawstwa, nie tylko we Wrocławiu. Krew jest oddawana na hasło: "Dla Andrzeja". Andrzej Nabzdyk jest aktualnym mistrzem świata ratowników medycznych.

Maszyna rozbiła się około 200 metrów od zabudowań Jarostowa. O wypadku zdołał jeszcze zawiadomić telefonicznie lekarz ze śmigłowca, później stracił przytomność i służby ratunkowe miały problemy ze zlokalizowaniem rozbitej maszyny. Wówczas do akcji wkroczyli zielonogórzanie. Im oddało się wrak śmigłowca odnaleźć.
- I niestety to oni musieli stwierdzić zgon kolegów - mówi dyrektor Lotniczego Pogotowia ratunkowego Robert Gałązkowski.

Lecieli na ratunek

Wypadek przeżył lekarz, który w stanie ciężkim przewieziony został do szpitala wojskowego we Wrocławiu. Jak podkreślają obserwatorzy spora w tym zasługa zielonogórskich ratowników. W wypadku zginęli 47-letni pilot, a jednocześnie dyrektor filii LPR we Wrocławiu Janusz Cygański oraz 51-letni ratownik Czesław Busko. - Obaj od wielu lat pracowali w pogotowiu lotniczym. Wspaniali ludzie, bardzo oddani pracy, zginęli, lecąc do wypadku - powiedział Gałązkowski.

Śmigłowiec leciał na ratunek. Został wezwany do Budziszowa koło Jawora, gdzie na autostradzie A4 zderzyło się około 20 aut. Ekipa miała zabrać poszkodowaną w karambolu ciężarną kobietę.

Gałązkowski powiedział, że przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Dodał, że na miejsce jadą przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Postępowanie w sprawie wypadku wszczęła prokuratura okręgowa w Legnicy.

Były złe warunki

Karambol na autostradzie

W karambolu, do którego doszło około godziny 7.30, zderzyło się 10 pojazdów, w tym 2 tiry, bus, i 5 samochodów osobowych. Z relacji świadków wynika, że samochody jechały bardzo wolno po śliskiej drodze i tylko dzięki temu nikt poważnie nie ucierpiał. 9 osób jest rannych, a wśród nich kobieta w ciąży. Została przewieziona do szpitala, gdzie po opatrzeniu wyszła do domu.

- Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy śmigłowca z ratownikami na pokładzie były warunki atmosferyczne, a zwłaszcza gęsta mgła - powiedział w TVN 24 pułkownik Kazimierz Pogorzelski. - To były bardzo złe warunki do lotu. Możliwe, że helikopter leciał nisko i zahaczył o jedno z drzew.

Jednak specjaliści mówią o innych prawdopodobnych przyczynach tragedii. na przykład o oblodzeniu. Mogło nastąpić silne oblodzenie wlotu silnika, podobnie jak w przypadku Mi-8, który rozbił się w grudniu 2003. Do wypadku mogły się przyczynić silne podmuchy wiatru i pionowe uskoki warstw powietrza.

Natychmiast jednak podawana jest informacje, że dotychczas nie było problemów ze śmigłowcami Mi-2 plus, w tym z ich instalacją przeciwoblodzeniową. Niedawno przeszły gruntowna modernizację. Problem w tym, że loty ratownicze z reguły odbywają na granicy bezpieczeństwa, zwykle w warunkach ekstremalnych.

Będzie nowa maszyna

Dziś dumni z zielonogórskich lotników-ratowników zapominamy, że kilkakrotnie toczyła się dyskusja, czy LPR jest potrzebne.

- Powodem nie były ani problemy finansowe, ani geograficzne - dodaje Gałązkowski. - Sam wywodzę się z zielonogórskiego środowiska. Powodem był brak maszyn. Od sierpnia zaczną wchodzić nowe śmigłowce do służby. Do Zielonej Góry nowy śmigłowiec trafi do 2010 roku.

Nowe maszyny mają większą pojemność kadłuba, lepsze wyposażenie medyczne. Śmigłowiec tej klasy powinien być sprawny przez około 20 - 30 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska