Otóż we Wrocławiu trwają Igrzyska Sportów Nieolimpijskich. Obejrzałem wrotkarstwo – brawurowy wyścig na rolkach z nieco większymi kółkami, futbol amerykański – te potężne chłopiska nie cofną się przed nikim, bule – raczej mało żywiołowe rzucanie kul w stronę „świnki”, fistball – osobliwa odmiana siatkówki na trawiastym boisku... Gorąco polecam. Jeśli ktoś ma sporo wolnego czasu, nie lubi uganiać się po zagajnikach za pieprznikami jadalnymi, to warto wygospodarować godzinkę, może nawet dwie.
Mnie igrzyska tak wciągnęły, że wieczorem zapomniałem przełączyć na orędzie. Zresztą miałbym dylemat – na które. Tu prezydent, tu premier. Niby wiadomo, kto ważniejszy, ale co telewizja, to inne poważanie. Ale nie żałuję. Bo sportowcy mają to do siebie, że ich gesty, mimika, radość, emocje często są spontaniczne, naturalne. I szczere.
Zobacz też: 74. Tour de Pologne. Plan transmisji w Telewizji Polskiej [WIDEO]
Latające dyski podbijają serca kibiców podczas World Games. "To niezwykle dynamiczny sport"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
