Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Puchan: Lubię ryzykowne wyzwania

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
Kazimierz Puchan ma 59 lat. Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Poznaniu, gdzie studiował meliorację wodną. W przeszłości był m.in. przewodniczącym rady gminy, starostą i zastępcą wójta Przytocznej. Jest wiceprzewodniczącym rady powiatowej SLD.
Kazimierz Puchan ma 59 lat. Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Poznaniu, gdzie studiował meliorację wodną. W przeszłości był m.in. przewodniczącym rady gminy, starostą i zastępcą wójta Przytocznej. Jest wiceprzewodniczącym rady powiatowej SLD. fot. Dariusz Brożek
Rozmowa z Kazimierzem Puchanem, nowym prezesem Międzyrzeckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

- W minionym roku inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli nie zostawili na spółce przysłowiowej suchej nitki. Nie boi się pan zarządzać firmą, w której wykryto tyle nieprawidłowości?

- Lubię ryzykowne wyzwania i doskonale wiedziałem, czego się podejmuję. Od listopada minionego roku spółką kierował Daniel Gądek. Sporo już zrobił. Między innymi wykonał większość zaleceń pokontrolnych NIK. Między innymi dokonał inwentaryzacji magazynu, wprowadził regulamin i schemat organizacyjny firmy, a także określił zakres obowiązków i odpowiedzialności pracowników. Przez kilkanaście lat firma funkcjon

- Czy oszacowaliście już straty spółki w związku z rozliczaniem faktur za fikcyjne roboty, które jakoby wykonywały na jej zlecenie prywatne firmy?

- Inspektorzy NIK wykryli, że w wielu przypadkach zlecane przez spółkę prace remontowe były markowane przez firmy, które miały je wykonać. Albo realizowano je tylko częściowo, ale właściciele firm inkasowali pieniądze za całą inwestycję. Straty z tego tytułu szacujemy na ponad 680 tysięcy złotych. Wystąpiliśmy już z pozwami sądowymi wobec trzech przedsiębiorstw i domagamy się zwrotu nienależnie pobranych pieniędzy. W tej sprawie toczone jest prokuratorskie śledztwo. Poza tym mój poprzednik wystąpił z pozwami wobec pracowników, którzy inkasowali pieniądze za fikcyjne delegacje. W tym przypadku chodzi o 160 tysięcy złotych.

- Pracownicy twierdzą, że działali pod presją i nie mieli z tego żadnych korzyści. Protokół NIK potwierdza, że w wielu sytuacjach tylko kwitowali odbiór delegacji, natomiast pieniądze szły na przykład na drogie alkohole dla burmistrzów i członków rady nadzorczej...

- Wiem, że trudno odmówić szefowi. Ale łamali przy tym prawo. To dorośli ludzie. Powinni wiedzieć, co należy zrobić w takiej sytuacji.
owała bez takich wewnętrznych przepisów.

- Jakie będą pana pierwsze decyzje?

- Straty za miniony rok wynoszą 150 tysięcy złotych, dlatego prawdopodobnie będziemy musieli podnieść opłaty za wodę i ścieki. Pracujemy już nad nową taryfą. Będzie gotowa do końca miesiąca. W maju przedstawimy ją radnym.

- W Międzyrzeczu opłaty za wodę i ścieki są już mocno wyśrubowane. Nie obawia się pan, że ludzie będą oburzeni?

- To ekonomia. Albo podniesiemy taryfę, albo firma nadal będzie przynosić straty. I ktoś będzie musiał je pokryć. Ktoś, czyli mieszkańcy. Tyle, że pieniądze wyłożą z innej kieszeni. Co do obecnych stawek, to wcale nie są wygórowane. Mieszkańcy Świebodzina płacą ponad złotówkę więcej za każdy metr wody i ścieków.

- Co z zapowiadaną od lat budową kanalizacji w Głębokiem?

- Decyzja należy do władz miejskich. Uważam, że inwestycje wodno-kanalizacyjne powinna prowadzić gmina. Jeśli budowa kanalizacji w ośrodku wypoczynkowym zostanie scedowana na naszą firmę, to znowu będziemy musieli podnieść taryfę.

- Czytelnicy wytykają, że był pan sekretarzem PZPR, a jako starosta zatrudnił pan byłych funkcjonariuszy SB...

- Pierwszym sekretarzem byłem przez niespełna rok. Odwołano mnie na początku stanu wojennego. Powodem było to, że chodziłem z rodziną do kościoła. Będąc starostą przyjąłem do pracy jednego byłego funkcjonariusza SB, który jednak na początku lat 90. pozytywnie przeszedł resorową weryfikację. Poza tym kierownikiem jednego z wydziałów jest były policjant, który jednak nigdy nie był w SB. Obaj są dobrymi fachowcami, a w Polsce nie ma przepisów zabraniających zatrudniania byłych funkcjonariuszy z okresu PRL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska