Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Chrobrego złagodnieli jak baranki?

(tok)
Ostatnio sektor klubu kibica przyzwyczaił głogowian do takich widoków. Robią zadymy, ale tylko przy użyciu rac.
Ostatnio sektor klubu kibica przyzwyczaił głogowian do takich widoków. Robią zadymy, ale tylko przy użyciu rac. fot. Tomasz Krzymiński
Niebawem rusza trzecioligowy sezon. Szykują się do niego także najzagorzalsi kibice Chrobrego Głogów. Ale nie planują zadym, zamiast tego przygotowują z klubem kolejną wielką prezentację wszystkich drużyn.

Prawdziwy show zapowiadają na uroczystą prezentację w hali sportowej. Zaplanowano ją na 22 lutego. Czasy, kiedy ci najwierniejsi tłukli się z sympatykami gości, przez co klub miewał kłopoty, minęły. - Co nie znaczy, że nagle zaczęliśmy kochać na przykład kibiców z Legnicy - stwierdza jeden z głogowian. Woli jednak pozostać anonimowy. Ze względu na pracę.

Sympatycy poza krajem

- Teraz zamiast zadym robi się różnego rodzaju psikusy - tłumaczy Marcin Kania, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Chrobrego Głogów. - W Legnicy kibicom Miedzi przypomnieliśmy ich radziecką przeszłość, wywieszając transparenty w języku rosyjskim.

Ale, jak przekonują fani, najważniejszy jest doping własnej drużyny. - Na przykład na mecz z Zagłębiem Sosnowiec, w czasie obchodów 60 - lecia klubu, na stadion przyszło 2,5 tys. ludzi - opowiadają. - A to głównie dla naszej oprawy meczowej. Bo zapowiedzieliśmy odpalenie 100 rac jednocześnie. Takie widowiska także przyciągają ludzi, nie tylko sam mecz.

Flagi, emblematy, transparenty i race to wszystko kosztuje. - Szukamy sponsorów, sami też składamy się na różne rzeczy - dodaje M. Kania. - Mamy też sympatyków za granicą, którzy nas wspierają.

Wyjazd za darmo

Sprawdziliśmy na policji, czy rzeczywiście fani Chrobrego ostatnio są tak bardzo grzeczni. - Aktualnie wobec żadnego nie ma orzeczonych zakazów stadionowych. Ostatnie wygasły w lecie ubiegłego roku - mówi Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej komendy.

- Nawet policja inaczej patrzy na nas od jakiegoś czasu, są lepiej do nas nastawieni - twierdzą kibice. - Bo zadymy, to przeszłość. Większość zawsze szła oglądać mecz i dopingować, ale w tym gronie zawsze znalazło się kilka osób, które interesowało coś innego. Walczymy też z wulgaryzmami w dopingu i udaje się, choć nie sposób tego zupełnie wyeliminować.

Teraz zamiast szykowania się do zadym, przygotowują coś innego: kalendarze, pocztówki i inne gadżety. - Bierzemy też udział w akcjach charytatywnych, zdajemy krew, malowaliśmy nawet oddział dziecięcy w szpitalu - wyliczają. - Taki pozytywny wizerunek ułatwia zdobywanie sponsorów. Dzięki temu na pierwszy wiosenny mecz ligowy załatwiliśmy zupełnie darmowy wyjazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska